Zajęcie Czechosłowacji w 1939 roku zapewniło Wehrmachtowi ważną „dostawę” wysokiej jakości czołgów lekkich. Mieszczące się na tych terenach zakłady przemysłu zbrojeniowego prezentowały bardzo wysoki poziom. Czechosłowacja odziedziczyła bowiem po Austro-Węgrach najbardziej wartościowe fabryki, a wykonana w nich broń była popularna w ówczesnej Europie. Prężnie działały zakłady Skody, które wyprodukowały w 1938 roku czołg LT vz.35. Prace nad nim trwały już od 1934 roku i polegały na licznych testach oraz ćwiczeniach poligonowych. Czołgi LT vz.35 zostały przejęte przez jednostki pancerne Wehrmachtu w marcu 1939 roku, a następnie przemianowane na PzKpfw 35(t). Choć ilość ich była niewielka, to skutecznie zapełniły niedostatki w wyposażeniu armii niemieckiej, gdyż stanowiły nowoczesne i mobilne maszyny. Jednak, choć sprawdziły się podczas ataku na Polskę i Francję, poniosły olbrzymie straty podczas Operacji Barbarossa w ZSRR w 1941 roku, gdy większość z nich została zniszczona lub trwale uszkodzona.
Czołgi te cieszyły się dobrą opinią w latach 30. i stanowiły towar eksportowy Czechosłowacji. Zostały zakupione przez Rumunię i zamówione przez Anglię – zlecenie nie doszło jednak do skutku z powodu agresji Trzeciej Rzeszy. Zaopatrzono nimi za to wojska bułgarskie, rumuńskie i słowackie. Warto dodać, że pojazdy, które przetrwały rok 1941, zostały zamienione w holowniki dla dział, wozy techniczne oraz pojazdy dowódcze, wyposażone w rozbudowaną radiostację.
Fotografia tytułowa: czołgi niemieckiej 6 Dywizji Pancernej podczas ataku na Francję w 1940 roku. Kolumnę prowadzi czołg PzKpfw 35(t) a za nim jadą czołgi PzKpfw IV oraz PzKpfw II (Wikimedia/IWM, domena publiczna).