Tytuł – Wojna oczami wroga. Sojusznicy Hitlera.
Rok wydania – 2024
Autor – Grzegorz Bobrek
Wydawnictwo – Literackie
Liczba stron – 448
Tematyka – próba pokazania kulisów relacji hitlerowskich Niemiec z głównymi sojusznikami – napięcia, intrygi i nieporozumienia w łonie skomplikowanej, ale wciąż pragmatycznej koalicji.
Ocena – 6,5/10
Grzegorz Bobrek jest znany w środowisku historycznym przede wszystkim jako popularyzator tematów związanych z historią II wojny światowej (okładkową „legendarność” sobie podaruję, to akurat wydawnicza przesada). Oczywiście, co ma także przełożenie na jego internetową działalność, jego zainteresowania są znacznie szersze i obejmują choćby świat gamingu. Najwyraźniej jednak historia II wojny światowej ma dla niego szczególne znaczenie, gdyż postanowił dołożyć kolejny format komunikacji z odbiorcami. Książkowy, ale jednak wciąż w YouTube’owym stylu.
Zacznijmy zatem od narracji. Nie czyta się tej książki źle, przy czym nie jest to klasyczne opracowanie historyczne, w którym stawia się na systematykę, mocne argumentowanie, operowanie na źródłach i wreszcie tłumaczenie procesów. Bobrek pisze skrótowo, czasem nieco chaotycznie, trzymając się podcastowej stylistyki. To znajduje nawet przełożenie na szatę graficzną, która jest mocno krzykliwa, co niekoniecznie pomaga w przyswajaniu wiedzy. Może na ekranie by się to sprawdziło, wtedy wizualizacji byłoby zresztą znacznie więcej. W książce, takie połączenie niekoniecznie wychodzi na dobre.
Zasadniczo książka „Wojna oczami wroga” opowiada o sojusznikach Adolfa Hitlera i krytycznie przygląda się teoretycznie zgodnej współpracy. Bobrek pokazuje, że sojusz wcale idealny nie był, a Państwa Osi łączyła przede wszystkim wspólnota interesów. A że te czasem były sprzeczne, współpraca nie zawsze była oparta na szczerości. Wydawać by się mogło, że jest to dość oczywista konstatacja, a gdy przyjrzymy się różnym formom sojuszy znanym z historii, łatwo dostrzeżemy, że ich fundamenty były nierzadko mocno koślawe. Bobrek koncentruje się właśnie na tym fenomenie, na rysach, które dzieliły wbrew nadrzędnym interesom, ale zgodnie z elementarną logiką. To taki Realpolitik w odniesieniu do partnerów. Dość jednostronny, choć autor szuka czasem balansu, dostrzegając także pragmatyczne aspekty współpracy.
Dlatego też niezwykle szkoda, że kompletnie pominął wstęp, który byłby nieodzowny do zilustrowania ówczesnej sytuacji geopolitycznej. Same opisy relacji i pojedynczych wydarzeń są mocno powierzchowne i pozbawione analitycznej głębi. Znowu, przy popularyzacji historii nie ma to aż tak dużego znaczenia, gdyż w podcaście chodzi przede wszystkim o złapanie uwagi odbiorcy, ale gdy robi się to w formie książkowej, trzeba pisać dokładnie, zaproponować nieco więcej.
Zresztą, książkowe relacje z sojusznikami są mocno wybrakowane. To bardziej wybór pomniejszych tematów, by pokazać źródła pewnych stereotypów, napięć, czy też protekcjonalnego stosunku III Rzeszy do sojuszników. Nie jest to kompletny przegląd uwzględniający analizy polityczne, ekonomiczne czy stricte militarne. Nie ma w nim nawet istotnych sojuszników ze Słowacji czy Rumunii.
To, co jest, to misz-masz różnych tematów. Ciekawych, absolutnie, ale podanych w formie niedostosowanej do tego, czego może wymagać i spodziewać się świadomy czytelnik, który ma jako takie rozeznanie w temacie. In plus wychodzi nieco ciekawostek, które ukazują kulisy funkcjonowania sojuszu Państw Osi, ale to zbyt mało, byśmy mogli mówić o solidnej książce, która wniesie coś nowego do stanu badań.
Jestem zatem ciekaw, czy ten debiut, w takiej formie, dobrze rokuje na przyszłość. Moim zdaniem, tak, Bobrek wciąż ma mój kapitał zaufania. Musi jednak odejść od YouTube’owej formy na rzecz bardziej dokładnych analiz i systematyzowania wiedzy czytelników. Opowiadać o historii bez wątpienia potrafi, teraz trzeba tylko dopasować styl do audytorium i rozwinąć warsztat pisarski. Zwłaszcza jeśli ma aspiracje do tego, by faktycznie dołożyć swoją cegiełkę do stanu historycznych badań. Konkurencja jest w tym względzie niezwykle mocna.
Ocena – 6,5/10