„Palmiry. Zabić wszystkich Polaków” – recenzja książki

Rok wydania – 2021

Autor – Mariusz Nowik

Wydawnictwo – Prószyński i S-ka

Liczba stron – 328

Tematyka – oryginalne, a przy tym bardzo dobrze napisane, opracowanie poświęcone serii zbrodni, jakich Niemcy dopuścili się w Palmirach przeciwko przedstawicielom polskiej inteligencji.

Palmiry powinny zajmować szczególne miejsce w pamięci Polaków. To właśnie tam rozgrywały się jedne z najdramatyczniejszych scen niemieckiej okupacji. Masowe egzekucje starannie wyselekcjonowanych przez nazistów przedstawicieli elity intelektualnej II RP były kwintesencją charakteru brunatnej okupacji i walki z polskością. Likwidacja wybitnych przedstawicieli narodu polskiego miała pozbawić Polaków korzeni, miała doprowadzić do zniszczenia fundamentów polskości. Książka Mariusza Nowika poświęcona zbrodni w Palmirach jest dla mnie ważnym głosem w dyskusji na temat martyrologii narodu polskiego. Z jednej strony bowiem autor w przypomina o całej zbiorowości pomordowanych, oddając tym samym należny im hołd, z drugiej przywraca pamięć o samych Palmirach, które w polskiej historiografii – choć oczywiście obecne – zdecydowanie ustępują badaniom, jakie poświęcono choćby zbrodni katyńskiej. Nie chodzi oczywiście o licytowanie się, który z dramatów powinien być uznany za ważniejszy, lecz o słuszne zwrócenie uwagi na wszechstronność cierpienia polskich elit, a przez to skalę dramatu, jaki dotknął Polskę i Polaków w czasie II wojny światowej.

„Palmiry” Nowika zostały napisane w formie zbliżonej do reportażu z elementami powieści. Właściwie to trudno książkę jednoznacznie zakwalifikować. Uznajmy zatem, że to powieść, choć silnie osadzona w historii i faktach. Autor stara się opowiedzieć po kolei kilka oderwanych od siebie historii, indywidualnych, czasem bardzo osobistych. W opowieść wplata m.in. listy nazwisk pomordowanych oraz bogaty materiał fotograficzny, szczególnie z okresu pierwszych ekshumacji. Wszystko to składa się na interesującą publikację, z której wyciągniemy mnóstwo, czasem niepozornych lub nieoczywistych, detali na temat uwięzienia Polaków, ich selekcjonowania, eksterminacji i powojennych rozliczeń. Jednocześnie, ze względu na formę, książce brakuje usystematyzowania wiadomości. Po lekturze towarzyszyło mi drobne, lecz wyraźne poczucie chaosu, które potęgował brak jednoznacznego oddzielenia tego, co było absolutną prawdą historyczną znajdującą oparcie w źródłach, a co pojawiło się w fazie „beletryzacji” tekstu. Porównywałem zeznania Janiny Gruszki zamieszczone w materiałach Zapisów Terroru z tym, co znalazło się w „Palmirach” i zastanawiałem się, skąd wzięły się rozbieżności w samej formie wypowiedzi świadka (u Nowika jest ona mniej raportowa, zdecydowanie bardziej ludzka, ale przez to wydaje się jakby bardziej infantylna). Chyba że chodzi o dwie różne, choć tożsame co do zakresu, wypowiedzi. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, iż całość została poskładana w sposób, który nie pozwala na usystematyzowanie wiedzy.

Niewątpliwie Nowik ma duży talent pisarski, z którego korzysta umiejętnie. Lekkie pióro starannie wyważył z szacunkiem dla historii i pomordowanych, tworząc prawdziwą, przejmującą opowieść o ofiarach niemieckich zbrodni. Książka jest doskonałym materiałem do tego, by zrozumieć, czym w ogóle były Palmiry i jaki ładunek emocjonalny towarzyszy tej historii. Z drugiej strony, jako źródło wiedzy historycznej publikacja ma pewne wady i na pewno nie pozwoli na kompleksowe zapoznanie się z tematem. Zwraca jednak uwagę na ważną problematykę, a że autor robi to w sposób naprawdę solidny pisarsko, myślę, że dołożył ważną cegiełkę do budowania zbiorowej świadomości kolejnych pokoleń czytelników.

Ocena: