Obława na Wyklętych – Tadeusz M. Płużański – recenzja książki

Tytuł – Obława na Wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych.

Rok wydania – 2024

Autor – Tadeusz M. Płużański

Wydawnictwo – Replika

Liczba stron – 304 + fotografie

Tematyka – historia kilkunastu Żołnierzy Niezłomnych – omówienie podstawowych danych biograficznych ze szczególnym uwzględnieniem końca ich działalności w obliczu działań bezpieki.

Ocena – 7,0/10

O Żołnierzach Wyklętych, czy też raczej Niezłomnych, bo takie określenie stosuje się coraz częściej w literaturze, pisze się w Polsce regularnie w ostatnich kilkunastu latach. Jak to z tematami historycznymi bywa, szczególnie tymi mającymi pewien kontrowersyjny potencjał, niektóre publikacje wzbudzają żywe emocje i prowadzą do, moim zdaniem, niesłusznych podziałów. Większość Wyklętych istotnie była bohaterami, choć pisanie zbiorowych hagiografii nie jest wskazane. Byli to bowiem ludzie, ze swoimi słabościami i przywarami, co zresztą niedawno świetnie pokazali Rafał Wnuk i Sławomir Poleszak w krytycznych „Niezłomni czy realiści?”. Zagłębienie się w meandry polityki i podziałów w łonie Wyklętych było kluczowe, by pokazać wewnętrzne zróżnicowanie.

Tadeusz M. Płużański to inny nurt pisania o Niezłomnych. Zresztą, dobrze oddają to słowa wstępu jego ostatniego opracowania, w których jasno opowiada się za tym, by w Niezłomnych widzieć bohaterów młodzieży i wzory do naśladowania. By to faktycznie mogło się zdarzyć, historykom potrzeba chłodnej głowy i obiektywizmu, a kiedy trzeba i zdrowego krytycyzmu. Płużański nieco balansuje między różnymi schematami, ale zasadniczo jest wobec Niezłomnych bezkrytyczny. Jego fascynacja silnie oddziałuje na narrację, co dla bardziej wyczulonych czytelników może być drażniące.

Na szczęście, autor słusznie skoncentrował się na dość jednoznacznych życiorysach. W książce „Obława na Wyklętych” opisuje on kulisy polowania PRL-owskiej bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych. Prezentuje kilkanaście życiorysów, wychodząc od podstaw, a więc kluczowych informacji biograficznych, przez kulisy służby, aż po opisy złapania lub zamordowania przez komunistyczne służby. Ten ostatni aspekt ma kluczowe znaczenie i rzeczywiście Płużański uwypukla tytułowe „polowanie”, które miało charakter systemowy, ale i bardzo indywidualny, gdyż niektórzy Niezłomni szczególnie mocno zaleźli bezpiece za skórę. Szkoda, że nie zdecydował się jeszcze mocniej uwypuklić tytułowego „polowania”, by narracja mogła się skoncentrować w większym stopniu na samym procesie „polowania”.

Podoba mi się zróżnicowanie w doborze biografii. Z jednej strony mamy dobrze znanych bohaterów, których życiorysy wielokrotnie opisywano, ale których ze względów metodologicznych zabraknąć nie mogło. Z drugiej, sporo bohaterów mniej znanych, którzy jednak odegrali istotną rolę w kształtowaniu ogólnego wyobrażenia na temat Niezłomnych i ich służby, a w niektórych wypadkach są postaciami wręcz symbolicznymi. Same opisy są dobrą mieszanką twardych danych uzupełnianych ciekawostkami oraz wspomnieniami. Nie brakuje także odniesień do współczesności, istotnych z punktu widzenia upamiętnienia i późniejszych rozliczeń z peerelowskim systemem bezprawia.

Nie jest to natomiast książka przełomowa. To raczej wartościowy materiał o potencjale popularyzatorskim, który może być dobrym punktem wyjścia do zainteresowania się problematyka Niezłomnych. Szkoda zatem, że Płużański nie poświęcił nieco więcej miejsca przeciwnikom głównych bohaterów, ukazując chociażby metody ich działań i sposób myślenia. Mogłaby to być istotna wartość dodana. Te terytoria Płużański już mocno eksplorował w swoich wcześniejszych publikacjach. Czytelnicy mogą zatem przemyśleć, w jaki sposób połączyć je z ostatnim opracowaniem i biografiami Niezłomnych.

Ocena – 7,0/10