Odrodzenie Polski w 1918 roku należało do najdonioślejszych spraw konferencji pokojowej odbywającej się w Paryżu w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Francji. Przyniosło też niekończące się problemy – komisja ds. polskich granic odbyła najwięcej posiedzeń ze wszystkich. A posiedzenie te obfitowały w serię pytań: czy granice Polski powinny zostać wyznaczone jako kara dla Niemiec za wszelkiego rodzaju zło i obecną klęskę? Czy Polska powinna zajmować wielki obszar jako bariera przed bolszewizmem? Czego potrzebują do przetrwania? Kopalni? Żelaza? Torów? Odpowiedniego portu bałtyckiego[1]? Sprawa Śląska wzbudzała szczególnie wiele kontrowersji i – ze względu na arbitralność decyzji oraz nieuwzględnienie specyfiki tego obszaru – stała się później zarzewiem licznych sporów politycznych, które okresowo przeradzały się w konflikty o charakterze zbrojnym.
Tekst stanowi fragmenty książki Mateusza Paszendy zatytułowanej „Codzienność wojenna i powojenna Górnego Śląska w pamięci najstarszych mieszkańców”, której recenzję można przeczytać TUTAJ.
Podczas konferencji pokojowej do głosu, na każdy temat dotyczący ładu terytorialnego w Europie prawo mieli jedynie przedstawiciele 4 państw w osobie: Davida Lloyda George’a-Wielka Brytania, Woodrowa Wilsona-USA, Georgesa Clemenceau-Francja, Vittorio Emanuele Orlando-Włochy. Szanse na przedstawienie swoich poglądów dotyczących ważkości Górnego Śląska dostali zarówno: Polacy, jak i Niemcy. Na początek zaczął referować podczas swojego słynnego wystąpienia sprawę polską Roman Dmowski, który podczas swojego przemówienia z 29 stycznia 1919 roku przekonywał, że cały Górny Śląsk musi należeć do Polaków. Niemcy z kolei na oddanie, chociażby małej połaci ziemi reagowali z dezaprobatą, podając argumenty historyczne i brak znajomości części Ślązaków języka polskiego (literackiego).
Ostatecznie jednak Niemcy traktat wersalski podpisali wraz z postanowieniem artykułu 88 traktatu wersalskiego, który odnosił się do Górnego Śląska i plebiscytu na tym terenie. W plebiscycie głosować mogła każda osoba, która ukończyła dwudziesty rok życia oraz osoby, które urodziły się na Śląsku, a więc tak zwani emigranci, którzy na Śląsku wcale nie musieli już mieszkać. Postulat o głosowaniu emigrantów na salę obrad wniosła delegacja polska. Traktat podpisano dokładnie 5 lat po tym, jak zamordowano arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, czyli 28 czerwca 1919 roku. Dokument ten oznaczał w gruncie rzeczy przeniesienie ośrodków decyzyjnych z obrad wielkich mocarstw w Wersalu – na gabinety rządowe państw Polski (II Rzeczpospolita) i Niemiec (Republika Weimarska). Traktat wersalski stanowił jedynie o tym, jak należy spór granic rozwiązać, ale nie mówił nic na temat tego, w jaki sposób oraz kiedy go należy wykonać, jak przeprowadzić głosowanie i kto ma zasiadać w komisjach. Pomijał wiele innych ważnych kwestii, dając jedynie ogólnikowe wskazania. Dobrze podsumowują sytuację na terenie plebiscytowym słowa autora Orfeusza: „Wydaje mi się, że pokój będzie równie potworny, jak wojna”[2]. Walka na terytorium Śląska oraz wojna prowadzona wszelkimi możliwymi środkami miała się dopiero rozpocząć, a burzliwe obrady wersalskie to była uwertura tego wszystkiego, co miało dopiero nadejść.
Walka o polskość Śląska
Przed I powstaniem śląskim nastąpił paraliż decyzyjny oraz pat, dlatego że żadna ze stron zarówno Niemcy, jak i Polacy nie czuli się usatysfakcjonowani postanowieniami traktatu. Polska strona zyskała jednak lepszą pozycję startową, dlatego że polskie państwo otrzymało gwarancję do samostanowienia i odzyskało swój status prawny po 123 latach zaborów. Nie mniej jednak decyzja o przeprowadzeniu plebiscytu na Śląsku, była dla strony polskiej trudna do zaakceptowania, jednakże artykuł 88 traktatu wersalskiego należało wypełnić. Polskie obawy mogły wynikać również, z tego, że bardzo prawdopodobne było, że większość Ślązaków opowie się za Niemcami, a takie myślenie miało pewne racjonalne podstawy. Należy wspomnieć o opcji separatystyczno-autonomicznej, ponieważ część Ślązaków czuła się po prostu Ślązakami, ludźmi o własnej kulturze, tradycji i języku oraz nie identyfikowało się z żadnym z państw. Żyjąc na przestrzeni wieków pod panowaniem korony polskiej, czeskiej, habsburskiej czy ostatecznie pruskiej (od 1871 r. – niemieckiej), wykształcili własne poczucie tożsamości.
Górny Śląsk do lata 1919 pozostawał pod administracją jedynie niemiecką. Zgodnie z modelem ukształtowanym jeszcze w XIX wieku administracją państwową zarządzał prezydent rejencji z siedzibą w Opolu, podporządkowanej pruskiemu ministrowi MSW Wolfgangowi Heine. Ogólny stan liczbowy niemieckiej armii 1 czerwca 1919 roku wynosił 620 000 tysięcy żołnierzy. Za to stan żołnierzy na Śląsku wynosił wtedy 57 tysięcy, ale struktura tej formacji była chaotyczna, dlatego że armia niemiecka była poddawana reorganizacji i oficjalnej demilitaryzacji. Warty wspomnienia jest również fakt, który zdarzył się w Gliwicach, a dotyczył żołnierzy Aulocka (członków Freikorpsów, czyli w gruncie rzeczy zawodowych wojskowych), którzy podczas tłumienia grabieży bogatych sklepów użyli broni wobec tłumu, który się tam zgromadził i doszło do strzelaniny. Przykład gliwicki nie był odosobniony, a działo się tak na Śląsku często, gdy oddziały wojskowe miały zabezpieczać ład wewnętrzny, do tego dochodził również spadek dyscypliny w armii, o czym pisali niemieccy dowódcy. Stan armii polskiej rozlokowanej przy granicy Górnego Śląska prezentował się następująco na marzec 1919: pięć batalionów piechoty, dwa szwadrony kawalerii, a ponadto niewielkie posterunki nadgraniczne. Sytuacja jednak zmieniała się bardziej na korzyść Polski, a miało to związek z przejazdem żołnierzy Błękitnej Armii przypadającej na koniec kwietnia 1919 roku. Sztabowcy niemieccy przywiązywali wielką wagę do tego wydarzenia.
Polska Organizacja Wojskowa Górnego Śląska była formacją wspieraną przez Wojsko Polskie, mającą odegrać istotną rolę w przyłączeniu Górnego Śląska do Rzeczpospolitej. Struktury wojskowe miały być na Śląsku tworzone na wzór tych z Wielkopolski, ale należało pamiętać, że możliwość legalnego działania była na Śląsku bardzo ograniczona. Na początku maja siły Polskiej Organizacji Wojskowej liczyły niecałe 14 tysięcy ludzi, z tym że broni było dostępne koło 3800 sztuk. Nastroje tak zwanych „peowiaków” były bardzo optymistyczne i zakładali oni wygranie powstania i przyłączenie do macierzy, jednak dużo z nich nie miała aż tak dobrego obycia z bronią, ćwiczenia odbywały się często w polu bez broni. Nie mniej jednak im bardziej czas płynął, tym bardziej polskie organizacje się wzmacniały i osiągały zorganizowane oraz ściśle zhierarchizowane struktury.
Górny Śląsk jako region strategiczny gospodarczo, zarówno dla Polaków, jak i Niemców miał bardzo ważne znaczenie. Dla Polski oznaczał być albo nie być na gruncie geopolitycznym, ponieważ ogromna ilość produkcji przemysłowej międzywojennej Polski pochodziła z Górnego Śląska. Na potrzeby chwilowego zobrazowania ważności tego regionu należy dodać, że wynosiła 90% (produkcji przemysłowej) II Rzeczpospolitej. Dla Niemiec znaczenie tego terenu było mniejsze, ale również istotne w świetle postanowień pokojowych, produkcja z Górnego Śląska umożliwiłaby im szybciej spłacić kontrybucję oraz reparacje na rzecz państw byłej Ententy, oraz wyjść z zapaści gospodarczej. Warto nadmienić, że 60% produkcji cynku pochodziło ze śląskich kopalń. Także należy sądzić, że obszar Górnego Śląska był ważnym punktem na mapie obu państw i miał istotne znaczenie dla jednych, jak i drugich, a wystąpienia społeczne w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym tylko potwierdzają tego rodzaju tezę.
I i II powstanie śląskie
Następnie odbyły się dwa powstania śląskie, zakończone fiaskiem dla strony polskiej, chociaż II powstanie umożliwiło włączenie Polaków w struktury administracyjne oraz przyniosło zlikwidowanie policji niemieckiej Sipo. Pierwsze z nich miało miejsce od 16 do 24 sierpnia 1919, z kolei drugie trwało od 19 do 25 sierpnia 1920 roku. Powracając jednak do tematu plebiscytu, jego termin przypadł na datę 20 marca 1921 roku, co miało już definitywnie zakończyć sprawę powojennych granic. Kampania plebiscytowa, która została opisana w polskiej oraz niemieckiej historiografii w sposób wystarczający nabrała ogromnego rozpędu już w roku 1920, pochłaniając ogromne środki finansowe obu tych krajów. Zbiórki prowadzone na kampanię agitacyjną po stronie polskiej były prowadzone na terenie całej Ojczyzny. Niemcy skonsolidowali i usprawnili swoje działania dopiero od jesieni 1920 roku, ale jak już zaczęli, to prowadzili swoje działania w ściśle skoordynowany sposób. Niemcy jako odpowiedzialni za przeprowadzenie plebiscytu rozdysponowali ze swojego budżetu na ten cel około 350 milionów marek. Kampania była prowadzona na wszystkich dostępnych płaszczyznach od polityki historycznej po oddziaływania za pomocą mediów (głównie prasy) oraz nawet poprzez organizację przyjazdu emigrantów proniemieckich na teren plebiscytu na czas głosowania. Ogółem głosowanie przeprowadzono przy olbrzymiej frekwencji 97,5%, co daje nam 1 190 637 osób, w tym 191 308 tak zwanych emigrantów co daje nam 19,3%, którzy w liczbie około 182 000 głosowali za Niemcami. Jeśli chodzi o sumaryczny wynik, to kartkę z napisem dwujęzycznym za Polską wrzuciło 479 365, czyli 40,3%, reszta głosów pozostaje udziałem Niemiec. Po ogłoszeniu pierwszych jeszcze nieoficjalnych wyników strona niemiecka ogłosiła swoje zwycięstwo już we wtorek 22 marca 1921, wtedy to ludność niemiecka maszerowała ulicami Opola. Podobne precedensy miały miejsce z udziałem Polaków w powiatach nadgranicznych, gdzie to strona Polska uważała, że zwyciężyła w całym plebiscycie. Na ogół wiele było takich wystąpień, które kończyły się również bijatykami zwaśnionych i skonfliktowanych z sobą narodowości, a to niemiecki sztygar pewnej kopalni został pobity przez Polaków, a to znowu Niemcy zaatakowali jakichś Polaków w ramach odwetu.
III powstanie śląskie
III powstanie śląskie, a zarazem największe wybuchło jeszcze przed wejściem w życie wyników plebiscytu, który był niekorzystny dla strony polskiej. Wynik plebiscytu byłby wiążący od 3 maja 1921 roku, a powstanie wybuchło dzień wcześniej za sprawą Polskiego Komisarza Plebiscytowego Wojciecha Korfantego (w ten sposób udaje się uniknąć zanegowania roli plebiscytu i jego legalności). Polska strona chciała w ten sposób użyć metody faktów dokonanych, miała pozwolić Aliantom na korzystne rozstrzygnięcie dla Polski problemu granicy polsko-niemieckiej. III Powstanie nosiło już znamiona wojny pomiędzy oboma krajami, dlatego że żadna ze stron konfliktu nie ukrywała już zaangażowania rządów w ten spór graniczny. Rozegrały się tutaj dwie ważne bitwy o Górę Świętej Anny oraz o Kędzierzyn. Było to największe z dotychczasowych zbrojnych działań na terenie Górnego Śląska i doprowadziło do dużych strat materialnych szacowanych na bardzo dużą kwotę, z czego z odszkodowań rząd niemiecki wypłacił rekompensaty w wysokości 41 560 818 milionów marek. Straty w ludziach wynosiły dla strony polskiej 1721 osób oraz 800 ofiar ze strony niemieckiej[3].
Wyznaczenie granic Górnego Śląska
Ostatecznie granice Górnego Śląska zatwierdzono w nocie z 20 października 1921 roku, gdzie hasłem sztandarowym miała być pokojowa koegzystencja dwóch narodów. Nawet jednak te decyzje nie umożliwiły Polsce natychmiastowego zajęcia terenu plebiscytowego i potrzebowano porozumienia z 15 maja 1922 roku regulującego zasady przejmowania terytoriów, które należały się poszczególnym państwom. Polsce przypadło wówczas ogromne zaplecze przemysłowe, dzięki któremu polskie państwo mogło bardzo szybko się odrodzić po 123 latach niewoli i zaborów. Polska otrzymała 29% terenu plebiscytowego wynoszącego 3214 km2, 46% ludności w liczbie 996.5 tysiąca osób. Spośród 67 kopalń węgla kamiennego Polsce przypadło 53, ponadto Polsce przypadły wszystkie kopalnie rud żelaza, 2/3 kopalń rud cynku oraz ołowiu, a także większość przemysłu hutniczego. 90 procent produkcji przemysłowej Polski ulokowane było od tej pory na polskim Górnym Śląsku i dało gospodarce niesamowite koło zamachowe. Na Śląsku większość mieszkań mieszczących się w Katowicach i Chorzowie miało dostęp do kanalizacji, elektryczności i bieżącej wody. Ponadto tylko 12% mieszkańców tego terenu utrzymywało się z rolnictwa, dodatkowo poziom analfabetyzmu na Górnym Śląsku wynosił tylko niewielki odsetek ludności, gdzie w niektórych województwach II RP wynosił od 30 do 50% ludności.
Korfanty podczas przemowy w 1922 roku na rynku w Katowicach powiedział, że Ślązaków czeka teraz długi proces integracji z Rzeczpospolitą. Co potwierdza to przemówienie: „Polsko! Bądź nam Matką troskliwą – ostatnie wbijasz pole granic Twoich. Tu na Zachodzie stoi żywy mur mężów w boju zahartowanych, gotowych zawsze do Twojej obrony. Ale my znękani straszną wojną światową, błagamy Cię, zapewnij Nam i daj Nam pokój, bo my wszyscy, cały naród polski, jesteśmy ludźmi dobrej woli. Pokój daj nam i stwórz warunki pracy pokojowej! Zmęczeni blisko 3 letnią walką o wyzwolenie nasze i połączenie się z Tobą, strasznie przeżywaliśmy dzieje. Tysiące padło ofiar, olbrzymie zginęły wartości materialne i moralne, bo osłabło wśród nas poczucie prawa i ucierpiało praworządne życie. Bądźże nam tedy, Ojczyzno miła, nie tylko Matką kochającą, ale także bezwzględną lekarką, która przywróci Nam zdrowie ciała i duszy. Wierna swym tradycjom wolnościowym, Polsko przyjmij wszystkich tej ziemi mieszkańców dobrej, woli, jako dzieci swoje, przyjmij ich bez względu na różnice języka i wiary i daj świadectwo wielkiej prawdzie, że w nowoczesnym państwie dla wszystkich wyznań i języków jest miejsce dla pokojowej i twórczej pracy dla dobra ludzkości”[4].
W wyniku plebiscytu i powstań doszło do podziału Górnego Śląska. Do rozpatrzenia Rada Ligi Narodów przystąpiła 12 października 1921 roku. Podjęta została decyzja w sprawie podziału górnośląskiego obszaru plebiscytowego na strefy wpływów poszczególnych państw. Zakończono w ten sposób dwuipółletni polsko-niemiecki spór o Górny Śląsk. Rozstrzygnięcie w tej sprawie zaproponowała Rada Ambasadorów 20 października. Na jej mocy Niemcy otrzymały obszar o powierzchni 7794 km2 (71%). Z ogólnej liczny mieszkańców podzielonego obszaru (2 120 tys. osób) pozostało w Niemczech 1 165,5 tys. (około 54%). Przyznany Niemcom obszar stanowił administracyjnie rejencję opolską i równocześnie prowincję górnośląską[5].
Ażeby już dobitnie przedstawić ważkość Górnego Śląska jako regionu kluczowego pod względem strategicznego zaopatrywania gospodarki w niezbędnego surowce. To przytoczono dane wydobycia węgla kamiennego z 1918 roku, gdzie wydobycie tego surowca wynosiło 39,8 mln ton[6]. Z kolei odnosząc te dane do skali całego jeszcze, wtedy Cesarstwa Niemieckiego wyglądało to tak, że całość wydobycia tego surowca w 1913 roku wynosiła 277,3 mln ton[7]. Widzimy, że w skali całych Niemiec region Śląska był ważnym gospodarczo terenem dla tego światowego mocarstwa. Jednak decyzja Rady Ligi Narodów była nieodwracalna i przyszła Republika Weimarska straciła część swojego terytorium na rzecz odradzającej się II Rzeczpospolitej.
Autonomiczny status Śląska?
Decyzja o powstaniu województwa śląskiego, które strona polska spodziewała się uzyskać z podziału tej dzielnicy, zapadła na forum sejmu Rzeczpospolitej Polskiej w dniu 15 lipca 1920 roku. Wówczas nadano temu regionowi status autonomiczny. De facto zaczęła ona funkcjonować wówczas, gdy część Górnego Śląska została przyznana Polsce tj. od połowy czerwca 1922 roku. Spośród wszystkich polskich 16 województw śląskie było najmniejsze i stanowiło 1,1% całości powierzchni kraju. Przemysłowy charakter województwa rzutował na strukturę zawodową mieszkańców. W 1931 roku z pracy w górnictwie i hutnictwie utrzymywało się 54,6% ludności, podczas gdy w całej Polsce – 19,2%. Wraz z pracownikami działów nieprodukcyjnych (transportu, komunikacji, usług) blisko 71% ludności czerpało dochody z pracy najemnej. Z rolnictwa, leśnictwa i ogrodnictwa utrzymywało się 12,7% ludności, podczas gdy w całym kraju – 60,7%. Śląsk był w Polsce największym skupiskiem wielkoprzemysłowej klasy robotniczej oraz ogółu proletariatu, ale także zatrudniał bardzo dużą liczbę pracowników umysłowych, zajmując drugie miejsce po Warszawie. Okres międzywojenny przyniósł także wiele niekorzystnych zjawisk w sferze społecznej, szczególnie w latach wielkiego kryzysu, który w Polsce trwał dłużej niż globalnie (1930-1935). Nie mniej jednak w ogólnym rozrachunku poziom życia przeciętnego Ślązaka był wyższy niż mieszkańców sąsiednich województw. W polskiej części Śląska siedzibę miało ponad 80 banków w tym te kapitału zagranicznego. Województwo śląskie nie było jednolite pod względem narodowym. Zamieszkiwali je Polacy, Niemcy, Żydzi, Czesi oraz przedstawiciele innych narodowości posiadający w województwie śląskim kapitał. Ponadto cechą wyróżniającą śląskie województwo od innych było występowanie dużego odsetka osób o labilnej tożsamości narodowej oraz indyferentnej względem Polski. Najistotniejszą cechą województwa śląskiego, które nie miało swojego odpowiednika w Polsce – był status autonomiczny. Autonomia przejawiała się w Sejmie Śląskim i Skarbie Śląskim. Sejm składał się z 48 posłów wybieranych w wyborach powszechnych, ale jego skład w 1935 roku został zredukowany o połowę na mocy Konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Sejm Śląski mógł zajmować się wszystkimi sprawami dotyczącymi życia publicznego w województwie: polityką socjalną, szkolną, mniejszościami narodowymi, rolnictwem, transportem, handlem i budownictwem. Ustawy Sejmu Śląskiego nie mogły jedynie naruszać konstytucji II Rzeczpospolitej Polskiej. Na życie polityczne województwa śląskiego w drugiej połowie lat 30. wywarło wpływ przegrupowanie układu sił po śmierci Piłsudskiego. Wybrany Sejm Śląski, jak i krajowy nie posiadał opozycji (ta zbojkotowała wybory, nie mając szans na zwycięstwo) tym samym umocniła się pozycja obozu rządzącego. Ujawniały się różnice postaw, ale nie miały one tak dużego znaczenia ze względu na rosnące zagrożenie niemieckie. W kształtowaniu nacjonalistycznych nastrojów pomagała antyczeska propaganda sanacyjna, której celem było przejęcie Zaolzia i zmiany graniczne, co przyniosło skutek. Po zajęciu Zaolzia przeprowadzono nowe wybory i utworzono Fundusz Obrony Narodowej, który konsolidował naród w przededniu wojny[8].
Zdjęcie tytułowe: Inicjatorzy pierwszego powstania śląskiego. Zdjęcie za Wikipedia, prawa autorskie
Bibliografia:
[1] M. Macmillan, Paryż 1919 sześć miesięcy, które zmieniły świat: konferencja pokojowa w Paryżu w 1919 roku i próba zakończenia wojny Wydawnictwo Napoleon V, Oświęcim 2018 s. 209.
[2] G. Apollinaire, Zwierzyniec albo świta Orfeusza Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1983.
[3] R. Kaczmarek, Powstania Śląskie 1919-1920-1921 nieznana wojna polsko-niemiecka Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019.
[4] Ibidem, s. 531-532.
[5] M. Masnyk, Prowincja górnośląska (1919-1922), [w:] Historia Górnego Śląska, (red.) J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek, Wydawnictwo Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej, Gliwice 2011 s. 171.
[6] R. Kaczmarek, Powstania Śląskie 1919-1920-1921 nieznana wojna polsko-niemiecka Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019 s. 578.
[7] N. Davies, Europa rozprawa historyka z historią, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010 s. 1304.
[8] M. W. Wanatowicz, Województwo śląskie (1922-1939), [w:] Historia Górnego Śląska, (red.) J. Bahlcke, D. Gawrecki, R. Kaczmarek, Wydawnictwo Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej, Gliwice 2011 s. 238-247.
Po więcej informacji odnośnie do losów Górnego Śląska w I połowie XX wieku zapraszam do książki: „Codzienność wojenna i powojenna Górnego Śląska w pamięci najstarszych mieszkańców” autorstwa Mateusza Paszendy.
Mateusz Paszenda