Dywizjon ten został zorganizowany z personelu, przybywającego z Francji na początku roku 1940 do polskiego ośrodka w Eastchurch. Ludzi tych zaczęto przeszkalać grupami, a miejscem ich szkoleń były: dla pilotów – lotnisko w Redhill, natomiast dla obserwatorów i strzelców – lotnisko Hucknall. Był to pierwszy z polskich dywizjonów sformowanych w Wielkiej Brytanii, gdyż za oficjalny dzień jego powstania uznaje się 1 lipca 1940 roku. Odznaka dywizjonu była złożona z kilku części. Zaprojektowano ją w kształcie herbu książąt mazowieckich, podzielonego na cztery pola – dwa perłowe i dwa czerwone. Motywami widocznymi na odznace były – brytyjski lew, polski orzeł i numer, odpowiadający numerowi dywizjonu 300 – CCC w górnej części herbu. Personel latający miał prawo nosić szpilkę w węźle krawata. Dla oficerów była ona złota, dla podoficerów – srebrna. Obie zawierały ukoronowaną liczbę 300.
Na dobry początek dywizjon otrzymał samoloty typu Fairey „Battle”, a pierwszym dowódcą został ppłk inż. pil. Wacław Makowski. Personel liczył 24 załogi, po trzech lotników każda, na które to składali się pilot, strzelec i radiotelegrafista. Oprócz Wacława Makowskiego dywizjon miał i innych dowódców w swej historii. I tak kolejno stanowisko to obejmowali: 1 lipca 1940 – W/Cdr (ppłk inż. pil.) Wacław Makowski (brytyjski doradca W/Cdr K. P. Lewis) 18 lipca 1941 roku – mjr pil. Stanisław Cwynar, następnie – 27 stycznia 1942 roku mjr pil. Romuald Suliński, 1 sierpnia 1942 mjr nawig. Władysław Dukszto, 31 października 1942 mjr pil. Adam Kropiński, 4 maja 1943 roku mjr pil. Mieczysław Kucharski, 18 listopada 1943 mjr pil. Kazimierz Kuzian, 18 stycznia 1944 mjr pil. Adam Kowalczyk, 1 kwietnia 1944 mjr pil. Teofil Pożyczka, 2 lutego 1945 mjr pil. Bolesław Jarkowski, 17 września 1945 mjr pil. Romuald Suliński (po raz drugi), 22 lutego 1946 mjr pil. Bolesław Jarkowski, który stanowisko to sprawował aż do rozwiązania dywizjonu.
1 lipca ogłoszono świętem dywizjonu, który na swój szlak bojowy wyruszył 14 września 1940 roku, wkraczając do walki podczas decydującej fazy bitwy o Wielką Brytanię. 23 sierpnia dywizjon został przesunięty na lotnisko w Swinderby. Pierwszy lot wykonały trzy załogi, których celem były niemieckie barki inwazyjne w Boulogne. Można powiedzieć, że odtąd prawie co noc polskie bombowce wzbijały się w powietrze, aby zadawać ciosy przeciwnikom sił sprzymierzonych. W miesiąc po pierwszym locie dywizjon poniósł pierwszą stratę – załoga powracająca z bombardowania zginęła podczas lądowania, w fatalnych zresztą warunkach atmosferycznych, co było główną przyczyną wypadku. 29 października zginęła kolejna załoga, tym razem w czasie lotu treningowego. W październiku zaczęto przezbrajać dywizjon na nowe samoloty typu Vickers-Armstrong „Wellington”, które okazały się znacznie lepsze i skuteczniejsze od swoich poprzedników. Załoga „Wellingtona” liczyła sześć osób, utworzono 24 takie załogi, co oznaczało, że liczba lotników znacznie się zwiększyła. Również personel naziemny otrzymał wsparcie w postaci nowych techników, których stan osobowy wynosił teraz około 400 ludzi. Szkolenia na nowym sprzęcie trwały dwa miesiące, po czym dywizjon wrócił do walki. Pierwsza akcja odbyła się 22 grudnia 1940 roku. Bombowce dywizjonu „Ziemi Mazowieckiej” zbombardowały zbiorniki rafinerii nafty w Antwerpii. Manewr powtórzono w nocy z 28 na 29 grudnia, jednak tym razem szczęście nie sprzyjało polskim lotnikom – zginęła jedna z załóg. Na początku stycznia warunki atmosferyczne uniemożliwiły praktycznie start bombowców z lotniska Swinderby. Z powodu obfitych opadów deszczu dopiero w marcu loty zostały wznowione, w stopniu większym niż w poprzednich miesiącach, gdy ograniczono je do niezbędnego minimum. 23 marca 1941 roku cztery załogi z dywizjonu 300 wzięły udział w bombardowaniu Berlina. Wyprawę powtórzono w nocy z 17 na 18 kwietnia – tym razem strat własnych nie było. 16 lipca, w rocznicę bitwy pod Grunwaldem, odbyła się uroczystość przekazania sztandaru dywizjonowi „Ziemi Mazowieckiej”. Sztandar przygotowały kobiety polskie w okupowanym kraju. 18 lipca dywizjon przeniesiono na lotnisko Hemswell, znajdujące się w hrabstwie Lincoln. 5 listopada dywizjon otrzymał nowe samoloty – „Wellingtony” Mk-IV, o mocy silnika większej niż poprzednie.
1942 rok obfitował w wiele niebezpiecznych nalotów bombowych, przeprowadzonych przez dywizjon 300. Również w tym roku lotnicy z polskiego dywizjonu otrzymali zadanie minowania wód zachodniej Europy. 22 maja 1942 roku załoga przeniosła się na lotnisko Ingham. 30 maja dywizjon brał udział w nalocie na Kolonię, a 26 czerwca na Bremę. Niestety straty były poważne, we wrześniu dywizjon miał jedynie 9 sprawnych samolotów! W nocy z 4 na 5 września bombardowano Bremę, nie powróciła jedna załoga; z 10 na 11 września, gdy zbombardowano Dusseldorf również zginęła polska załoga. Straty rosły, co związane było z coraz większym zaangażowaniem lotników w wyprawy bombowe nad Rzeszę. W nocy z 13 na 14 października znad Kilonii nie powróciła jedna załoga, a dwa dni później (podczas kolejnego lotu) następna. Listopad był ostatnim miesiącem dla trzech polskich załóg, które nie wróciły z minowania brzegów Bretanii i Danii oraz bombardowania Essen. W 1943 roku dywizjon ponownie znalazł się w Hemswell, gdzie w kwietniu otrzymał nowe samoloty – „Wellingtony” Mk-X. 12 maja Polacy bombardowali Duisburg, 23 maja Dortmund, 25 maja Dusseldorf, 27 maja Essen, Wuppertal zbombardowany został 29 maja, 30 maja minowano wybrzeże holenderskie, 21 czerwca bombardowano Krefeld, 24 czerwca Wuppertal, 27 czerwca znowu Wuppertal, a 28 czerwca Kolonię. 22 czerwca dywizjon został przeniesiony na lotnisko Ingham. Z wyżej wymienionych lotów nie powróciło do bazy 7 załóg, kilka samolotów było poważnie uszkodzonych. W nocy 24 lipca bombowce alianckie zaatakowały Hamburg, gdzie Polacy strat nie ponieśli. 25 lipca dywizjon uczestniczył w wyprawie na Essen, skąd jedna załoga nie wróciła do bazy. 2 sierpnia natomiast zaatakowano Hamburg – nie powrócił jeden „Wellington”. 23 sierpnia dywizjon bombardował Berlin, a 30 sierpnia – Monachium, nad którym zginęła jedna załoga. W listopadzie dywizjon 300 latał często na minowanie, podczas którego do bazy nie wróciły 3 załogi. W grudniu rozpoczęło się kolejne przezbrajanie dywizjonu, tym razem na najcięższe bombowce RAF-u – Avro „Lancastery”.
5 stycznia do Hemswell został przeniesiony cały dywizjon. Ostatni polski „Wellington” został zestrzelony podczas minowania portów północnej Francji – w nocy z 20 na 21 lutego 1944 roku. 1 marca dywizjon znalazł się na lotnisku w Faldingworth. Dywizjon 300 otrzymywał teraz samoloty „Lancaster” Mk-I. 18 kwietnia polskie załogi bombardowały Rouen, a dwa dni później Kolonię. W kolejne dwa dni potem został zbombardowany Dusseldorf i Karlsruhe, gdzie dywizjon 300 nie poniósł strat. 24 kwietnia zginęły dwie załogi, podczas ponownego ataku na Karlsruhe. W maju bombardowano Dieppe, Hasselt, Duisburg oraz Dortmund, podczas których to lotów zginęła jedna załoga. 27 maja sześć załóg bombardowało węzeł kolejowy w Aachen, skąd nie wróciła jedna z załóg. Gdy rozpoczęła się operacja „Overlord”, dywizjon 300 brał również udział w lotach dziennych, osłanianych przez alianckie myśliwce, w tym również polskie. 13 czerwca bombardowano Hawr, 24 czerwca – Les Mayens, 7 lipca – Caen, 18 lipca – Essen, 20 lipca – cele w Belgii, Kolonia została zbombardowana 23 lipca, a Stuttgart 5 i 25 lipca. W sumie stracono cztery załogi. W 1945 roku dywizjon 300 bombardował jeszcze Drezno (13 na 14 lutego) oraz brał udział w wyprawie na Chemnitz. Dopiero 25 kwietnia polski dywizjon zakończył swój bojowy szlak, kiedy to zbombardował Berchtesgaden – kwaterę Adolfa Hitlera. Został rozwiązany w październiku 1946 roku.
1940 – 55 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 212 godzin, straty bojowe – pięciu lotników, ćwiczebne – 3 ludzi.
1941 – 441 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 2484 godzin, straty – 50 lotników.
1942 – 872 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 4692 godzin, straty – 88 lotników, 11 zaginionych, 30 dostało się do niewoli.
1943 – 942 loty bojowe, nalot bojowy – 4672 godzin, straty – 62 lotników, 10 wzięto do niewoli.
1944 – 961 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 4536 godzin, straty – 110 lotników, 3 zaginionych, 10 wziętych do niewoli.
1945 – 620 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 3648 godzin, straty – 59 lotników, 18 dostało się do niewoli. Ogółem – 3891 lotów na bombardowanie, nalot bojowy – 20 244 godzin, straty – 371 lotników, 68 dostało się do niewoli, 19 zaginionych. Zrzucono 12 000 ton bomb i 1500 ton min, stracono 80 samolotów.