Koncepcja „przestrzeni życiowej” była jednym z kluczowych elementów motywujących niemieckie podboje militarne. Jej źródłem było głębokie przekonanie o przeludnieniu ziem rdzennie niemieckich, braku realnych możliwości dalszego rozwoju i konieczności podporządkowania terenów Europy Środkowej i Wschodniej dla celów wykorzystania ich gospodarczego potencjału oraz przymusowej germanizacji i kolonizacji.
W walce o Lebensraum?
Po zajęciu Polski Niemcy zaczęli wcielać w życie założenia Generalnego Planu Wschód (Generalplan Ost), zgodnie z którym prowadzono zakrojoną na szeroką skalę eksterminację ludności słowiańskiej, jak i działania germanizacyjne.
Termin Lebensraum pojawiał się na kartach „Mein Kampf”, ale nie zyskał sobie jeszcze ani szczególnego znaczenia, ani właściwej definicji. A. Hitler łączył go z takimi pojęciami jak Boden, Raum czy Land, co wskazywało na jasne związki między „przestrzenią życiową” a dostępem do surowców i ziemi uprawnej. Poglądy A. Hitlera dojrzewały i dopiero w latach trzydziestych zostały uzupełnione o charakterystyczne dla nazistów wątki antysemickie, rasistowskie i militarne, co mocno wypaczyło pierwotne rozumienie terminu. A. Hitler uważał, że Lebensraum można znaleźć jedynie na terenie Europy, dlatego zazwyczaj swoje aspiracje imperialne ograniczał do pasa gór Ural, zakładając, iż w tamtym miejscu przebiega naturalna granica między Europą i Azją. Sam termin Lebensraum powstał dużo wcześniej. Posługiwali się nim już XIX-wieczni pangermaniści, choć wtedy jego znaczenie było odmienne od tego, które przyjęli naziści. Jego upowszechnienie było dziełem profesora Karla Haushofera i jego uczniów. Niemiecki pangermanista, weteran I wojny światowej i geograf, który od końca XIX wieku zajmował się badaniami nad możliwością rozwoju germańskiej gospodarki przy wykorzystaniu terenów wschodniej części Europy bez wątpienia stał się jedną z inspiracji A. Hitlera . Zażyłość z K. Haushoferem stała się udziałem przede wszystkim zastępcy A. Hitlera, Rudolfa Hessa. Bliski współpracownik Führera miał jednak niebagatelny wpływ na tworzenie nazistowskiej ideologii oraz systemu totalitarnego państwa. Sam K. Haushofer po wojnie odżegnywał się od współpracy z nazistami, ale jego częste spotkania z R. Hessem i A. Hitlerem świadczą o czymś zgoła odmiennym. Co więcej, geopolityczne teorie profesora znalazły odbicie w „Mein Kampf”, o czym otwarcie mówił sam A. Hitler. Nie brakuje nawet historyków, którzy otwarcie przypisują K. Haushoferowi autorstwo niektórych części biblii nazistów. Warto podkreślić, że koncepcje K. Haushofera były efektem szerokich studiów nad pracami m.in. Oswalda Spenglera, Alexandra Humboldta, Friedricha Ratzela czy Halforda Mackindera. H. Mackinder i F. Ratzel uważali, że rozbudowujące się imperium potrzebuje terenów zapewniających stały dostęp do surowców naturalnych i żyznej ziemi, dzięki czemu jest sobie w stanie zapewnić samowystarczalność. K. Haushofer rozszerzał tą ideę o konieczność dokonania zmian przez państwo niemieckie. Zakładał, iż przeobrażenia powinny objąć cały obszar Europy Środkowej, która następnie stanie się podstawą budowanego imperium i przyczółkiem do dalszej ekspansji w kierunku wschodnim. Profesor uzupełniał rozważania wizją podziału świata na pan-regiony zarządzane przez poszczególne potęgi. Jednocześnie, co odróżnia jego koncepcję od poglądów A. Hitlera, proponował nieco szersze rozumienie Lebensraum, odwołując się również do azjatyckich posiadłości Sowietów.
Geopolityka pretekstem podbojów?
Poglądy K. Haushofera nie ograniczały się jedynie do poszukiwania Lebensraum na wschodzie. Głosił on również autarkiczne teorie ekonomiczne, zajmował się także kwestiami stricte politycznymi, manifestując niechęć do ustaleń Traktatu Wersalskiego. Przekonanie o głębokiej niesprawiedliwości prowadziło generała do rewizjonistycznych rozważań o konieczności odbudowania utraconej potęgi. Lebensraum było jednym z najważniejszych kroków, jakie miały wykonać Niemcy.
Koncepcja „przestrzeni życiowej” znalazła odbicie w okupacyjnej polityce nazistów. A. Hitler wielokrotnie odwoływał się do tego terminu w czasie licznych przemówień. Swoim słuchaczom stawiał podstawowe pytanie o możliwość maksymalizacji zysku przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów. Ekspansja militarna poza Europą wydawała się nieopłacalna ze względu na konieczność poniesienia ogromnych kosztów związanych z zaborem i utrzymaniem tak odległych ziem. Jednym z podstawowych sposobów zwiększenia efektywności był regularny wyzysk okupowanych państw, którego wyrazem stały się rabunek mienia, wykorzystanie niewolniczej pracy ludności zajętych terenów oraz przepisy prawne o charakterze germanizacyjnym.
Idea Lebensraum na przestrzeni wieków pojawiała się w niemieckiej polityce zagranicznej w różnej formie. Już w średniowieczu rozwijające się Cesarstwo przejawiało żywe zainteresowanie terenami Europy Środkowej i Wschodniej kontrolowanymi przez ludy słowiańskie. Zabór Polski w XVIII wieku był jednym z głównych elementów niemieckiego planu kolonizacji tej części Europy. W XIX wieku prowadzono aktywną politykę germanizacyjną. Nazistowski imperializm miał nieco inny charakter niż tradycyjna polityka „Drang nach Osten” realizowana także w czasach kanclerza O. von Bismarcka. Owszem, także w planach hitlerowców przebrzmiewały germańskie sentymenty podboju wschodniej części Europy, ale w tym wypadku oparte były na fizycznej eliminacji ludów słowiańskich, oczyszczeniu ziemi i zaludnieniu jej niemieckimi kolonizatorami. Barbarzyńskie plany zostały wprost wyrażone w szeregu rozkazów A. Hitlera i oficjalnych dokumentów kierowanych do dowódców jednostek walczących w czasie kampanii wrześniowej i na froncie wschodnim. Założenia najbardziej znanego Generalplan Ost najłatwiej streścić słowami – podbij, wykorzystaj i skolonizuj.
Współczesne koncepcje
Podstawy nazistowskiej ideologii w zakresie podporządkowania i eksterminacji ludów słowiańskich były wielokrotnie podważane przez współczesnych historyków. Polski dziennikarz, Piotr Zychowicz w poczytnej publikacji „Pakt Ribbentrop-Beck” kwestionował zasadniczy plan podboju ziem polskich przez III Rzeszę, dopatrując się możliwości współpracy z nazistami i stworzenia sojuszu wymierzonego w Związek Radziecki. Tego typu poglądy wynikają z niezrozumienia kontekstu doktrynalnego III Rzeszy. Realpolitik w postaci spełnienia przez Warszawę żądań politycznych Berlina z 1939 roku, co proponuje publicysta, nie ma absolutnie żadnego odzwierciedlenia w podstawie funkcjonowania systemu III Rzeszy opartego na poszukiwaniu Lebensraum na wschodzie. Tezy P. Zychowicza w dosadnych słowach skomentował prof. Andrzej Nowak: „Piłsudski wiedział, czego zdaje się nie wiedzieć Zychowicz, że jedyna rola jaką Niemcy nam mogli w przypadku sojuszu z nimi dać, to była rola pastuchów niemieckich krów na Uralu. To była rola niewolników w wielkim niemieckim państwie, nie było tam dla Słowian innego scenariusza. Hitler to zakreślił – Żydzi do wytępienia, Słowianie jako niewolnicy. Wychodzi z tej książki niezrozumienie ideologicznego charakteru III Rzeszy. To absurd”. Historyczne science-fiction w wykonaniu P. Zychowicza nie uwzględnia podstawowego postulatu, który A. Hitler podnosił przy okazji planowania całej kampanii wojennej na wschodzie. Fundamentalnym ideologicznym uzasadnieniem dla agresji na Polskę było przeświadczenie o wyższości aryjskiego narodu niemieckiego nad ludami słowiańskimi i jakakolwiek współpraca była w dłuższej perspektywie z góry skazana na porażkę.
Grafika tytułowa: propagandowy obraz Elka Ebera z 1940 roku przedstawiający żołnierzy Wehrmachtu walczących w Warszawie podczas agresji na Polskę (Wikipedia, domena publiczna).
Zobacz jedenastą część opracowania
„Idea nadczłowieka”
Zobacz trzynastą część opracowania
„Nazistowska gospodarka”