Po lądowaniu aliantów na Sycylii (10 lipca 1943 roku) i szybkich sukcesach militarnych kwestią czasu wydawało się zepchnięcie włoskich i niemieckich obrońców na Półwysep Apeniński i przekroczenie Cieśniny Messyńskiej oddzielającej wyspę od pozostałej części Włoch. Ofensywę prowadziły 7. Armia amerykańska i 8. Armia brytyjska, obie kierowane przez zasłużonych w boju dowódców i dwie wielkie indywidualności – odpowiednio gen. George’a Pattona i gen. Bernarda Law Montgomery’ego.
Obydwaj nie darzyli się sympatią, niechęci do Brytyjczyka nie ukrywał przede wszystkim Patton słynący z kontrowersyjnych zachowań i wypowiedzi i nieprzebierający w słowach, gdy coś mu się nie podobało. Wzajemne animozje dowódców przyczyniały się do konfliktów między Brytyjczykami i Amerykanami. 7. i 8. Armia podbijały Sycylię, tocząc korespondencyjne pojedynek o to, kto wypadnie na froncie lepiej. Atmosferę podgrzewała także prasa, która informowała o swoistym wyścigu alianckich armii do Półwyspu Apenińskiego.
Być może właśnie to uratowało część niemieckich jednostek. Niemcy i Włosi cofali się na całej długości sycylijskiego frontu, prąc w kierunku Messyny, która stanowiłaby dla nich ratunek. Przeprawa przez cieśninę nie tylko zabezpieczyłaby żołnierzy Państw Osi przed wzięciem do niewoli, ale i umożliwiłaby odtworzenie obrony na kolejnych etapach kampanii we Włoszech. Informacje na temat postaw Pattona i Montgomery’ego nie są jednoznaczne. Wiemy, iż obydwaj byli ambitni i mocno pracowali na własną renomę, co w jakimś stopniu wynikało z rozbuchanego ego. Pozornie Montgomery zdawał się jednak nie przejmować tym, kto pierwszy dotrze do Messyny – starał się przede wszystkim zablokować wycofujących się Niemców i odciąć im drogę ucieczki. Patton z kolei ewidentnie zdradzał oznaki ścigania się z Brytyjczykami, o czym zresztą wprost pisał w swoich dziennikach.
Ewakuacja sił Wehrmachtu pod presją naciskających aliantów okazała się dużym sukcesem. Gen. Patton, zainteresowany głównie wyprzedzeniem 8. Armii, zaprzepaścił kilka szans na wyniszczenie wrogich wojsk jeszcze na terenie Sycylii. Błędy popełnione w pierwszej fazie kampanii mogły zaważyć na długości wojny na froncie włoskim.
W dniach 16-17 sierpnia 1943 roku pierwsze oddziały amerykańskie weszły do Messyny. Niemców i Włochów już tam nie było, przeprawili się wcześniej przez cieśninę. 60 tys. ludzi uciekło sprzed nosa aliantów! Wczesnym rankiem 17 sierpnia Patton wjechał do miasta na pokładzie czołgu, szczególnie celebrując ten moment. Jego ego zostało zaspokojone, wygrał z Montgomerym wyścig do Messyny. Brytyjski dowódca dotarł do miasta kilka godzin później, na miejscu zastał uśmiechniętego zwycięzce wyścigu. Pytanie tylko, czy Brytyjczyk faktycznie się z nim ścigał.