Przedsięwzięcie opatrzone kryptonimem „Bernhard” zyskało sporą sławę za sprawą oscarowej produkcji „Fałszerze”. W 1942 roku SS-Sturmbannführer Bernhard Krüger zebrał grupę ponad 140 ludzi, wyselekcjonowanych głównie spośród więźniów obozów koncentracyjnych, która zajęła się procederem jak na owe czasy niezwykłym. Operacja „Bernhard” polegać miała na fałszowaniu brytyjskich banknotów o różnym nominale, co miało przyczynić się do wzmocnienia potencjału gospodarczego III Rzeszy i osłabienia gospodarki brytyjskiej.
Pierwsze plany operacji powstały tuż po rozpoczęciu wojny, jednak dopiero z czasem zostały wdrożone w życie. Grupa fałszerzy pracowała w pocie czoła głównie na terenie obozu w Sachsenhausen. Ich podróbki były doskonałe i w wielu przypadkach niemal niemożliwe było odróżnienie sfałszowanych banknotów od oryginalnych nominałów. Procederu zaprzestano dopiero w 1945 roku, a do tego czasu spora ilość pieniędzy trafiła na rynki brytyjskie. Nie wiemy, jak duży wpływ fałszywe funty wywarły na aliancką gospodarkę, możemy natomiast stwierdzić, iż Niemcy nie obawiali się używania falsyfikatów. Fałszywkami zapłacono chociażby Elyasowi Bazna, znanemu jako „Cycero”, który przekazywał tajne plany dotyczące operacji „Overlord” agentom Rzeszy. Wywiad niemiecki sfinansował zakup dokumentów, a cała sprawa wydała się po wojnie, gdy Baznę zatrzymano za posiadanie podrobionych pieniędzy.
Operacja „Bernhard” zakończyła się połowicznym sukcesem, choć ciężko jej odmówić spektakularności. Niemcy wykazali się sporą pomysłowością i kreatywnością i wykręcili znakomity wynik – według szacunków udało się im sfałszować ponad 132 mln ówczesnych funtów, co wówczas było kwotą astronomiczną. Po wojnie Bank Anglii zmuszony był do sporych przeszeregowań, gdy idzie o drukowanie banknotów, co dobitnie wykazało, iż przedsięwzięcie Krügera nie było pozbawione sensu, a same podróbki uznawano za doskonałe. Krüger miał zresztą sporo szczęścia – został zatrzymany przez aliantów i długo przebywał w więzieniu, ale ostatecznie zwolniono go z aresztu w 1948 roku. Podobnie szczęśliwy los spotkał wyselekcjonowanych przez niego więźniów, choć akurat w tym wypadku można mówić o przypadku. Po ewakuacji Sachsenhausen fałszerzy przeniesiono do Redl-Zipf, a w maju 1945 roku specjalny oddział miał wywieźć ich do Ebensee i tam zamordować. Niemcy nie chcieli zostawiać świadków operacji. Tyle że fałszerze zorientowali się w sytuacji i w pewnym momencie uciekli strażnikom i dołączyli do grupy więźniów obozu koncentracyjnego. To, w ogólnym chaosie końca wojny, wystarczyło, by wmieszali się w tłum i uniknęli tragicznego losu.
Zdjęcie tytułowe: Jeden ze sfałszowanych banknotów. Zdjęcie za: Wikipedia/domena publiczna.