W Szkocji w latach 1940-44 stacjonowali saperzy Polskich Sił Zbrojnych, a wśród nich także podporucznik Mieczysław Borchólski. W swoich wspomnieniach „Z saperami Generała Maczka” zwrócił on uwagę na duże znaczenie jakie wśród Szkotów (i ogólnie Brytyjczyków) pełniła wyjątkowo duża moneta jednopensowa – ang. One Penny:
„W codziennym życiu, przy mniejszych zakupach w użyciu są szylingi. Szóstki i trójki pensowe, jak też i szylingi, były niklowe, natomiast pens był miedziany i większy. Był on codzienną monetą, bardzo przydatną, bo wszystkie automaty były do niej przystosowane. Bilety komunikacji, znaczki pocztowe, automaty telefoniczne, nawet ubikacje publiczne otwierały się po wrzuceniu jednego pensa. Niektóre z tych pensów były już tak wytarte, że trudno było cokolwiek na nich odczytać, pamiętały na pewno królową Wiktorię”.
Fotografia – jeden pens z 1940 roku. Autor: Marek Korczyk.
Marek Korczyk