Stanisław Dąbek (1892-1939) – polski pułkownik z czasów II wojny światowej, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża oraz bohaterskich obrońców Kępy Oksywskiej.
Urodził się 28 marca 1892 roku w Nisku. Pochodził ze średnio zamożnej rodziny chłopskiej. Był synem Szczepana i Rozalii. Do gimnazjum uczęszczał w Lubaczowie, tam też mieszkał od 1900 roku. Ukończył seminarium nauczycielskie w Sokalu, a w 1911 roku rozpoczął studia na Uniwersytecie Lwowskim na kierunku prawniczym. W tym samym czasie, aby zapewnić sobie finanse niezbędne do życia i nauki, pracował jako nauczyciel w Bóbrce. W 1914 roku, po wybuchu I wojny światowej, trafił do austriackiego 34. pułku strzelców. Walczył na froncie po ukończeniu szkoły oficerskiej w Baring. W 1915 roku został ranny. Po zaleczeniu ran znowu znalazł się na froncie. Tym razem służył w Wojsku Polskim w 90. pułku piechoty. W 1918 roku miał stopień kapitana. W wojnie polsko-bolszewickiej był w 14. pp i w 1919 roku został majorem. Następnie dowodził batalionem w 8. pułku piechoty, a potem pełnił funkcję dowódcy batalionów w 7. i 8. pułku piechoty. W 1924 roku uzyskał awans do stopnia podpułkownika. Następnie był zastępcą dowódcy 7. pułku piechoty w Chełmie (1925-1928) i komendantem w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Tomaszowie i Zembrowie (lata 1928-1930). W 1930 roku jeszcze raz zawitał w 7. Pułku Piechoty Legionów. Tym razem otrzymał stanowisko dowódcy. W dwa lata później został pułkownikiem, a po kolejnym dwuletnim okresie dowódcą 52 pułku piechoty. Wraz z jednostką stacjonował w Złoczowie. Aktualnie miejscowość ta znajduje się na Ukrainie. 23 lipca 1939 roku, dość niespodziewanie, został dowódcą Morskiej Brygady Obrony Narodowej. Następnie był dowódcą Lądowej Obrony Wybrzeża (w sumie około 18 000 żołnierzy). Zanim wybuchły walki Dąbek odznaczył się dużym zaangażowaniem w pracę i natychmiast po objęciu stanowiska rozpoczął przygotowania do boju. Udało się mu wzmocnić warunki defensywne powierzonego mu rejonu. Dodatkowo uzupełnił stan uzbrojenia podległych mu żołnierzy. Zapoznając się z planami obrony wybrzeża przygotowanymi przez dowództwo, Dąbek wyraził przypuszczenie, iż nie są one możliwe do zrealizowania. Właściwie już w pierwszych dniach kampanii wrześniowej jego żołnierze zostali odcięci od reszty kraju. Po ciężkich walkach w pierwszej dekadzie miesiąca pułkownik zdecydował się oddać rejon Gdyni i zorganizować dalszą obronę na Kępie Oksywskiej. 14 września 1939 roku doszło do generalnego wycofania się jego oddziałów na nowe pozycje. Tam, okrążony, nadal dowodził obroną. Być może już nigdy nie dowiemy się jak zginął, ale najprawdopodobniejsza jest wersja, jakoby popełnił samobójstwo po załamaniu się obrony. Miało to się stać 19 września 1939 roku w rejonie Babich Dołów. Dąbek strzelił sobie w usta, gdy wszelkie możliwości obrony zostały całkowicie wyczerpane, a zdobycie pozycji przez wroga pozostawało kwestią krótkiego czasu. Tuż przed śmiercią pułkownik nakazał przerwanie ognia, aby oszczędzić pozostałych przy życiu żołnierzy. Szacuje się, iż w toku walk jego oddziały stoczyły ponad 100 różnych potyczek z wrogiem. Po śmierci, w 1964 roku, awansowano go na generała brygady. Odznaczono go Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari, Medalem Niepodległości, dwukrotnie Krzyżem Walecznych i Złotym krzyżem Zasługi. Pośmiertnie otrzymał Order Krzyża Grunwaldu II klasy. Jego ciało spoczęło w Gdyni.
Obrona Kępy Oksywskiej uważana jest za jeden z największych i najbardziej bohaterskich wyczynów polskich wojsk lądowych w czasie kampanii wrześniowej. Obok Westerplatte i Helu obrońcy Kępy Oksywskiej zajmują znamienite miejsce w historii batalii o polskie wybrzeże.