Isoroku Yamamoto (1884-1943) – japoński wojskowy, admirał i główny planista japońskiej ekspansji w basenie Oceanu Spokojnego, dowódca floty kraju kwitnącej wiśni.
Urodził się 4 kwietnia 1884 roku w Nagaoka w Japonii jako Isoroku Takano. Był synem Sadayoshi Takano. Niestety, po śmierci obojga rodziców został sierotą. Następnie został adoptowany przez rodzinę Yamamoto w 1916 roku, która postanowiła zmienić nazwisko chłopca. Stąd też Isoroku Yamamoto. Chłopiec postanowił związać swą przyszłość z militariami, idąc niejako w ślady biologicznego ojca, byłego samuraja. Dlatego też wstąpił do Akademii Morskiej w Etejima, uczęszczając do niej trzy lata (1901-1904). Ukończył ją z jedenastym wynikiem na roku. Następnie rozpoczął służbę na okrętach „Karasaki-maru” i „Nisshin”. Na pokładzie krążownika „Nisshin” wziął udział w japońsko-rosyjskiej bitwie morskiej pod Cuszimą, w czasie której wybuch nieprzyjacielskiego pocisku pozbawił go dwóch palców lewej dłoni, naznaczając młodego marynarza do końca życia. Następnie służył jeszcze na okrętach „Suma”, „Kashima”, „Mishima” i „Kagero” i w 1907 roku zrobił kurs w szkole broni torpedowej. Następnie służył na pokładach „Harusame”, „Aso” i wreszcie krążownika „Soya”. Będąc członkiem załogi krążownika „Aso”, odwiedził po raz pierwszy Stany Zjednoczone. Po kilkunastu latach miał tam wrócić, tyle że w znacznie innej roli. W tym samym, 1909, roku awansował do stopnia porucznika. Wykaz awansów Yamamoto znajdziecie Państwo poniżej:
14 listopada 1904 – Shoi-Kohosei – brak polskiego odpowiednika (stopień przyznano po ukończeniu Akademii Morskiej)
31 sierpnia 1905 – podporucznik marynarki
11 października 1909 – porucznik marynarki
13 grudnia 1915 – komandor podporucznik
1 grudnia 1919 – komandor porucznik
1 grudnia 1923 – komandor
30 listopada 1929 – kontradmirał
15 listopada 1934 – wiceadmirał
15 listopada 1940 – admirał
18 kwietnia 1943 – admirał floty (przyznano pośmiertnie)
W 1912 roku wysłano go na kurs dla oficerów artylerii. Rok później poszerzał swą wiedzę w Wyższej Szkole Marynarki w Tsukiji i po trzech latach mógł ukończyć ją z wyróżnieniem. Następnie kształcił się jeszcze na amerykańskim Harvardzie. W USA przebywał w latach 1918-1921. Po powrocie do Japonii był wykładowcą w Akademii Marynarki. Następnie, w czerwcu 1923 roku, wyruszył w podróż do Europy i Stanów Zjednocznych. W 1925 roku sprawował funkcję szefa szkolenia w jednym z ośrodków szkoleniowych dla japońskich lotników. W grudniu 1925 roku powrócił do Stanów Zjednoczonych w charakterze attaché do spraw marynarki wojennej. Pracował na tym stanowisku do 1928 roku. W międzyczasie zmienił stan cywilny, żeniąc się z Reiko Watkamatsu w 1918 roku. W 1928 roku dowodził krążownikiem „Isuzu” oraz lotniskowcem „Akagi”. Rok później wszedł w skład japońskiej delegacji na konferencję w Londynie. W 1933 roku mianowano go dowódcą 1. Dywizjonu Lotniskowców. W październiku 1934 roku ponownie brał udział, tym razem jako przewodniczący japońskiej delegacji, w londyńskiej konferencji. Po powrocie do kraju pracował na stanowisku szefa Departamentu Aeronautyki Marynarki Wojennej. W 1936 roku został mianowany wiceministrem marynarki wojennej. Od tej pory mógł mieć kluczowy wpływ na kształtowanie japońskiej marynarki wojennej i rozbudowę floty. Był zwolennikiem budowy lotniskowców, które uważał za główną siłę w nadchodzącej wojnie. Duże wagę nadał także pancernikom, które z kolei miały stanowić o sile ognia floty japońskiej. Wreszcie, w 1940 roku został awansowany do stopnia admirała i objął głównodowodzenie nad japońską marynarką wojenną. Opracował plan działania japońskiej floty w II wojnie światowej. Na pytanie, czy Japończycy są w stanie pokonać Amerykanów, odpowiadał, iż jest w stanie zagwarantować pasmo błyskotliwych sukcesów w ciągu pierwszego pół roku działań zbrojnych. Nie był jednak pewien, czy Japończykom pisane jest końcowe zwycięstwo w wojnie, która trwać miała nawet do trzech lat. W praktyce okazało się, iż zmagania na Pacyfiku zakończyły się dopiero latem 1945 roku, a armia i flota japońska zaznały katastrofalnej klęski, marynarka wojenna tego kraju została po prostu zdruzgotana przez przeważające siły nieprzyjaciela. W 1941 roku opracował plan zaatakowania amerykańskiej bazy morskiej i lotniczej Pearl Harbor usytuowanej na Hawajach. 5 listopada 1941 roku wydany został Rozkaz Operacyjny Nr 1, w którym Yamamoto opisał główne wytyczne prowadzonej ofensywy. Był jednak przeciwnikiem agresji na Stany Zjednoczone, bojąc się przebudzenia światowego giganta, którego przemysł zbrojeniowy znacznie przewyższał potencjał japoński, mimo iż w 1941 roku przewaga notowana była po stronie kraju kwitnącej wiśni. Uderzenie przeprowadzone 7 grudnia 1941 roku dało początek wojnie na Pacyfiku, było też pierwszym tryumfem japońskiej marynarki oraz samego Yamamoto, który po śmiałej akcji (przypomnijmy, iż bez uprzedniego wypowiedzenia wojny) zebrał gratulacje i pochwały. Sam jednak był sceptycznie nastawiony do dalszej walki, choć realizował założenia pierwotnego planu. Nie przestał jednak twierdzić, iż wojna przeciwko USA była błędem, a atak na Pearl Harbor spowodował, iż wielka machina przemysłu zbrojeniowego Stanów Zjednoczonych ruszyła z pełną mocą. Przez kolejne pół roku Japończycy odnieśli kolejne zwycięstwa. Pasmo nieszczęść amerykańskiej armii przerwane zostało dopiero w czerwcu 1942 roku, kiedy to doszło do bitwy pod Midway. Była ona bezpośrednią odpowiedzią na atak amerykańskich samolotów startujących z lotniskowców na Tokio z 18 kwietnia 1942 roku. W związku z zaistniałą sytuacją Yamamoto postanowił zrealizować plan operacji „Mi”, który zakładał opanowanie bardzo ważnej bazy morskiej przeciwnika położonej na wyspie Midway. Także i tym razem głównodowodzenie nad japońską flotą objął Yamamoto. Niestety, w tym wypadku musiał znieść gorycz porażki i utratę czterech arcyważnych lotniskowców, które miały zadecydować o dalszych losach kampanii. Porażka ta przyćmiła dotychczasowe sukcesy, a sam Yamamoto przyjął na siebie odpowiedzialność za niepowodzenie, biorąc winę na własne barki. On też musiał wytłumaczyć się cesarzowi Hirohito z utraty czterech lotniskowców („Akagi”, „Hiryu”, „Kaga” i „Soryu”) za cenę zniszczenia amerykańskiej jednostki tego samego typu („Yorktown”). Kolejna klęska przyszła z początkiem 1943 roku, kiedy to Japończycy zmuszeni byli ewakuować swoich żołnierzy z wyspy Guadalcanal, o którą przez pół roku toczono zaciekłe walki. W kwietniu Japończycy odpowiedzieli ofensywą przeciwko wyspie oraz Nowej Gwinei. Yamamoto przybył do bazy morskiej w Rabaul na Nowej Brytanii, aby dopilnować wykonania akcji (pod koniec marca). 18 kwietnia Yamamoto wyruszył w drogę na Wyspy Salomona na pokładzie japońskiego samolotu bombowego. Informację o wylocie głównodowodzącego japońskiej floty przejął wywiad amerykański. Z alianckiego lotniska poderwało się szesnaście myśliwców, których celem było strącenie samolotu z Yamamoto na pokładzie. Do starcia doszło nad wyspą Bougainville. Oba bombowce japońskie został zniszczone, a sam Yamamoto zginął. Śmierć admirała, awansowanego pośmiertnie do stopnia admirała floty, wstrząsnęła narodem japońskim oraz żołnierzami, którzy w dowódcy widzieli bohatera. Nawet następca Yamamoto na stanowisku dowódcy Połączonej Floty, adm. Mineichi Koga, stwierdził, iż nie jest w stanie zastąpić zmarłego wojskowego. W ten sposób Amerykanie zabili prawdopodobnie jedynego dowódcę japońskiego, który mógł zapobiec całkowitej klęsce floty tego kraju.