Sowiecki czołg – miotacz ognia KhT-26 (XT-26). Nazwa ta wzięła się od określenia „czołg chemiczny” i pojawia się w rosyjskiej (lecz także polskiej) nomenklaturze. Inną, mniej formalną nazwą dla czołgów tego typu. jest określenie „pancerne smoki”. Niezależnie od malowniczych określeń, warto omówić jego możliwości. Obecny na zdjęciu czołg KhT-26 został zbudowany na podwoziu czołgu T-26 mod. 1931- zdjęto jednak dwie wieżyczki występujące w pierwowzorze i zastąpiono je jedną uzbrojoną w miotacz ognia.
Później skonstruowano także radzieckiego „pancernego smoka” drugiej generacji. Został on zbudowany na bazie znacznie nowszej wersji, czyli T-26 mod. 1933. Nazwano go KhT-130. W jego przypadku nie montowano specjalnej wieżyczki, lecz dostosowano fabryczną wieżyczkę z T-26 mod. 1933. Zmieniono w niej armatę kalibru 45 mm na miotacz ognia. Ta metoda na tworzenie czołgów-miotaczy ognia (z zachowaniem wieży fabrycznej) okazała się dużo bardziej popularna i często korzystano z niej w różnych armiach świata.
Czołgi-miotacze ognia potrafiły być groźne, jeśli korzystano z nich zgodnie z przeznaczeniem. Zasięg miotanego ognia był na tyle duży, że stanowił spore zagrożenie dla zaatakowanej w ten sposób piechoty. Zdawał egzamin, zwłaszcza gdy oddziały przeciwnika były ukryte w bunkrze lub okopie.
Fotografia: czołg T-26. Źródło: Wikimedia, domena publiczna.
Marek Korczyk