Pierwszym masowo produkowanym niemieckim czołgiem był w latach 1934-39 PzKpfw I, który prezentował niską wartość bojową i przypominał raczej tankietkę aniżeli prawdziwy wóz pancerny. Niemniej jednak to właśnie on odegrał kluczową rolę, uruchamiając niejako niemiecki przemysł pancerny, reprezentowany przez zakłady Krupp, Henschel, MAN i Wegmann. Miał też znaczący udział w szkoleniu kadr oficerów pancernych i czołgistów, którzy przy okazji jego obsługi zdobywali doświadczenie potrzebne do sterowania maszynami tego typu. PzKpfw I odegrał największą rolę w starciach podczas agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku, stanowił bowiem około 46% ogółu wojsk pancernych Wehrmachtu. Później służył jeszcze w walkach w Belgii, Holandii, Danii, Norwegii, Francji i ZSRR. Jego rola w wojskach pierwszego rzutu była jednak malejąca z uwagi na nieodpowiednie wyposażenie: słaby pancerz i uzbrojenie w postaci jedynie dwóch karabinów maszynowych. Ostatecznie w 1942 roku został wycofany do jednostek tyłowych i poligonów szkoleniowych.
Co ciekawe, 41 egzemplarzy PzKpfw I wysłano w 1936 roku do Hiszpanii. Miał tam miejsce ich chrzest bojowy, który zakończył się niefortunnie – znaczna liczba maszyn została zniszczona przez pojazdy T-26 oraz BT-5 produkcji radzieckiej. Istotnym mankamentem tych czołgów był malowany na pancerzu biały krzyż – stanowił on doskonały cel, co skutecznie wykorzystywali polscy artylerzyści podczas kampanii wrześniowej.
Fotografia: kolumna czołgów PzKpfw I – służących w armii gen. Franco – na przedmieściach Madrytu w listopadzie 1936 roku (NAC).
Marek Korczyk, korekta Ewa Malinowska