Rok wydania – 2011
Autor – Mieczysław Z. Słowikowski
Wydawnictwo – Rebis
Liczba stron – 565
Seria wydawnicza – brak
Tematyka – wspomnienia gen. bryg. Mieczysława Słowikowskiego, który w okresie II wojny światowej organizował polską komórkę wywiadowczą na terenie Afryki Północnej.
O tym, że polski wywiad działał całkiem prężnie podczas II wojny światowej przypominamy sobie najczęściej przy okazji wzmianek dotyczących niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Mimo iż Polacy odnosili liczne sukcesy na polu kryptografii, często są spychani na dalszy plan, a sukcesy przypisuje się aliantom zachodnim. Dzięki kolejnym publikacjom dokumentującym historię II wojny światowej z polskiej perspektywy naukowej, przynajmniej część bohaterów sprzed lat odzyskuje należne im miejsce. Z radością powitałem zatem kolejną książkę poświęconą mało znanemu epizodowi. Dom Wydawniczy Rebis postanowił przygotować kolejne wydanie znakomitej opowieści napisanej przed laty przez gen. Mieczysława Słowikowskiego ps. „Rygor”, który w latach 1941-44 zbudował jedną z najprężniej działających siatek wywiadowczych funkcjonującą w Afryce Północnej. Historia ta, rzadko opisywana w polskiej historiografii, okazała się nie tylko fascynującą lekturą, ale i doskonałym dokumentem omawiającym bardzo ważny temat.
Dom Wydawniczy Rebis przyzwyczaił już czytelników do bardzo wysokiego standardu kolejnych publikacji. Także i tym razem dostajemy do rąk świetnie przygotowaną książkę. Obok stojącego na wysokim poziomie projektu graficznego, na estetykę pracy wpływają twarda, estetyczna okładka oraz wkładki z kilkudziesięcioma fotografiami archiwalnymi. Doskonałą pracę wykonała korekta, co także jest już normą w przypadku zespołu pracującego nad przygotowaniem nowości Rebisa. Całości dopełniają liczne załączniki, w których zamieszczono szereg dodatkowych informacji dotyczących działalności polskiej siatki szpiegowskiej. Książkę otwiera krótki wstęp autorstwa Słowikowskiego, w którym dowiadujemy się, iż nie dane nam będzie przeczytać opowieści szpiegowskiej z fantastycznymi przygodami w tle. Jak się jednak okazuje, major dość skromnie ocenił swoją pracę – emocje są bowiem obecne od pierwszych chwil po ostatnią kartę książki.
Wstępna refleksja dotycząca książki nie jest związana z jej zawartością, a wydaniem. Po raz pierwszy ukazała się drukiem w 1977 roku w Londynie. Na wersję dla polskiego rynku wydawniczego musieliśmy poczekać ponad 30 lat! Szokujące, zwłaszcza, że „Rygor” jest powszechnie uznawany za znaczącą postać polskiego wywiadu okresu II wojny światowej. Jego wspomnienia odkrywają kulisy niezwykłych akcji, ale i heroicznych starań o to, by przywrócić Polsce dobre imię. Całość zmagań Słowikowski zawarł w swojej pracy, której zakres daleko wykracza poza sztywne ramy działalności wywiadowczej w Afryce Północnej. Rozpoczyna się od krótkiego wstępu dotyczącego pierwszych chwil światowego konfliktu. Zapoznajemy się zatem z wrześniowymi przejściami Słowikowskiego, a następnie przenosimy na zachód, gdzie pracuje on na rzecz przerzutu polskich żołnierzy do Francji. Aktywnie uczestniczy w rozbudowie Polskich Sił Zbrojnych i u boku gen. Władysława Sikorskiego organizuje część operacji ewakuacyjnych. Historia zaprezentowana przez Słowikowskiego została podzielona na trzy części, z których każda opowiada o innym okresie. Środkowa, najdłuższa, a zarazem najbardziej szczegółowa, koncentruje się głównie na funkcjonowaniu polskiej Ekspozytury Wywiadowczej „Rygor”. Autor porusza liczne problemy. We wspomnieniach zawarł nie tylko dokładne dane, poparte bogatą dokumentacją, ale i uwagi czynione przez człowieka z wewnątrz. Ukazuje świat trudnej działalności wywiadowczej, która nie tylko niejednokrotnie nie została odpowiednio wykorzystana, ale często natrafiała na mur obojętności w szeregach sojuszników. Nie brakuje zatem wyrzutów pod adresem przełożonych, ale i ciepłych słów kierowanych do współpracowników. Cenne mogą być uwagi dotyczącą kwaterunku, sprzętu, a nawet opisy konkretnych miejsc znajdujących się w Afryce Północnej. Autor skrupulatnie, metodycznie i dość szczegółowo wprowadza nas w świat organizacji wywiadowczej, a następnie dokumentuje aktywność, przy czym nie sprowadza się ona wyłącznie do opisów kolejnych depesz. Z łatwością analizuje środowisko, w jakim przyszło mu działać, porusza ważne problemy polityczne, dzięki czemu perspektywa spojrzenia na jego pracę jest bogatsza. Wnikliwe obserwacje i dziesiątki szczegółowych informacji sprawiają, iż publikacja jest nie tylko dokładna, ale i autentyczna, a to znacząco wpływa na jej wartość merytoryczną.
Nie można mieć zastrzeżeń także co do stylu pisarskiego autora. Słowikowski pisze w bardzo kompetentny sposób i nawet pomimo spłycenia niektórych problemów bez trudu wciąga czytelnika w swój świat. Dzięki pasjonującej tematyce jego historia trzyma w napięciu niemal od początku i nawet kwestie pomniejsze mają spore znaczenie, co rzutuje na całość wydarzeń. Mankamentem może być natomiast fakt, iż wspomnienia Słowikowskiego, co oczywiste opowiedziane z jego perspektywy, sprawiają, iż przesadnie koncentrujemy się na postaci Rygora. Owszem, był on sercem i mózgiem ekspozytury, lecz poznawanie historii sprawnie funkcjonującej jednostki nie może odbywać się wyłącznie przez pryzmat przeżyć jednego człowieka. Taka już jednak uroda wspomnień i powojennych relacji. Podkreślić należy, iż Słowikowski nie stara się gloryfikować swoich zasług. Zwraca uwagę, iż jego praca często była lekceważona, ale nie stroni od uwag, w których cytuje depesze gratulacyjne i podziękowania. Polska Ekspozytura w Algierze była ważnym ogniwem wywiadu alianckiego w tej części świata. Nie możemy jednak przeceniać jej wpływu na końcowe zwycięstwo sprzymierzonych w Afryce Północnej, choć Polacy dołożyli cegiełkę do końcowego tryumfu.
Tajna służba Mieczysława Słowikowskiego z pewnością ma zadatki na niezwykłą powieść sensacyjną. Być może do wyczynów Agenta 007 nieco mu brakowało, mamy jednak pewność, iż rodzimy Bond był postacią realną, której praca po latach została bogato udokumentowana. „W tajnej służbie” to książka o dużej wartości merytorycznej. Jej zawartość docenić można nie tylko za poruszenie nieznanej dotąd tematyki, ale i umiejętną narrację prowadzoną przez autora oraz autentyczność relacji. Słowikowski wykonał kawał dobrej roboty, aktywnie pracując na końcowy tryumf aliantów w Afryce Północnej i w bardzo kompetentny sposób potrafił przelać suche fakty na papier, tworząc wciągającą opowieść o II wojnie światowej i niezwykłym trudzie pracy wywiadowczej.
Ocena: