Rok wydania – 2009
Autor – Lech Wyszczelski
Wydawnictwo – Bellona
Liczba stron – 365
Seria wydawnicza – Historyczne bitwy
Tematyka – historia obrony Warszawy przed agresją hitlerowską podczas kampanii wrześniowej w 1939 roku.
Wojenna historia Warszawy nieodłącznie kojarzy się nam z Powstaniem Warszawskim. Epizod ten właściwie przyćmił wszystkie inne, które stały się udziałem naszej pięknej stolicy. Szczególnie teraz, w okresie bezpośrednio po 65 rocznicy walk o Warszawę, historia Powstania Warszawskiego zyskuje sobie nowych pasjonatów. A przecież nie można zapominać, że połączenie Warszawy i II wojny światowej to także bohaterska obrona miasta w 1939 roku oraz okres bezlitosnej niemieckiej okupacji. Historycy nie zapominają i co jakiś czas raczą nas publikacjami, które mają poruszyć problem wrześniowej klęski poprzedzonej bohaterską obroną miasta. Cywilny opór zazwyczaj łączy się ze Stefanem Starzyńskim, który jak nikt zasłużył na miejsce w historii miasta. Seria „Historyczne Bitwy” jest doskonale znanym cyklem militarnych publikacji, które przyciągnęły czytelników rzetelnością i sprawnym opracowaniem tematu. Z radością powitałem zatem kolejną charakterystyczną książeczkę, która tym razem poruszyć miała problem przygotowań do obrony i wreszcie defensywy Warszawy we wrześniu 1939 roku.
Publikację Lecha Wyszczelskiego przygotowano do druku bardzo starannie. „Warszawa 1939” trzyma niezły, wypracowany przed laty, poziom serii „Historyczne Bitwy”. Układ graficzny pozostaje bez zmian – przejrzysty podział na rozdziały, mapki dokumentujące przebieg działań zbrojnych i niewielka wkładka ze zdjęciami archiwalnymi. W przypadku bitwy o Warszawę przygotwanych zostało niewiele rycin, co na pewno przemawia na niekorzyść publikacji. Co gorsza, rozmieszczono je na końcu książki, co utrudnia nawigację. Pozytywem są natomiast liczne przypisy rozmieszczone bezpośrednio pod tekstem, dzięki czemu nie musimy wertować kart książki w poszukiwaniu kolejnego odnośnika. Wydaniem współczesnej serii „Historyczne Bitwy” zajmuje się Dom Wydawniczy Bellona, który przejął spuściznę po wydawnictwie Ministerstwa Obrony Narodowej, które zajmowało się dystrybucję poczytnych książek w latach osiemdziesiątych. Trzeba przyznać, iż wydawnictwo Bellona odwala kawał świetnej roboty i rokrocznie wypuszcza na rynek kilka pozycji, wśród których niemal zawsze znajdzie się coś dla miłośników historii II wojny światowej. Utrzymanie jednolitego stylu graficznego służy wyrabianiu przywiązania do marki. Kolekcjonerzy przyznają również, iż książeczki bardzo ładnie prezentują się na półce. „Warszawa 1939” po prostu wpisuje się w książkowy krajobraz.
W pierwszej kolejności chciałbym zająć się sylwetką autora „Warszawy 1939”. Prof. dr hab. Lech Wyszczelski to postać znana w świecie histoyków. Jego dorobek jest niezwykle bogaty, a w swojej dotychczasowej karierze pisarskiej wielokrotnie poruszał problematykę II wojny światowej. Nie brakuje mu zatem doświadczenia, które zbierał latami, prowadząc liczne badania naukowe. „Warszawa 1939” to przede wszystkim niezwykle obszerne opracowanie dotyczące walk o stolicę we wrześniu 1939 roku. Wyszczelski bardzo sprawnie przenosi się między zagadnieniami militarnymi i politycznymi. Świetnie opisuje życie w bombardowanym mieście, relacjonuje to, co działo się w Warszawie jesienią 1939 roku. Dużą wartość merytoryczną ma również obszerny wstęp, w którym profesor zawarł kluczowe informacje dotyczące wybuchu II wojny światowej – jej przyczyn i zaangażowania hitlerowskich Niemiec. Wyjaśnia pewne aspekty polityki niemieckiej, przedstawia plany i zamierzenia obu stron konfliktu, analizując jednocześnie stan przygotowania polskiej armii do odparcia agresji nieprzyjaciela. Wyszczelski krok po kroku przeprowadza czytelników przez historię obrony Warszawy, opisując zmagania na froncie wojskowym i cywilnym. Sporo miejsca poświęca właśnie zaangażowaniu warszawiaków, co ma znaczenie spore w kontekście opisu prowizorycznie budowanej defensywy rubieży warszawskiej. Jest też część polityczna poświęcona głównie ewakuacji polskich władz z oblężonego miasta. Sama bitwa o miasto przedstawiona została jako wieloetapowa batalia. Poszczególne części składające się na całość omawiane są osobno. I tak czytelnicy nie zostają od razu rzuceni w wir wydarzeń, trafiając w sam środek bitwy, lecz mają sposobność zapoznania się z prowadzonymi przygotowaniami i etapami marszu niemieckich żołnierzy zbliżających się do Warszawy. Wyszczelski konsekwentnie i cierpliwie opowiada o początkach wojny, przełamaniu obrony i improwizowanej Armii „Warszawa”. Przekazuje ogromną ilość informacji, często aż za bardzo wchodzi w szczegóły, co jednak przypadnie do gustu wszystkim nastawionym na sporą dawkę informacji natury militarnej. Dogłębne analizy pola bitewnego sprawiają, że „Warszawę 1939” czyta się, jak służbistyczną relację sporządzoną tuż po rozegranej batalii. Wyszczelski nie stroni od analiz, stawia własne tezy, choć nie da się ukryć, iż nie pisze w sposób porywający.
Wreszcie przejść muszę do tego, co mi się w „Warszawie 1939” nie podobało. Przede wszystkim styl narracji, która w żadnym stopniu nie zachwyca. Ktoś powie, że tak miało być z założenia, że to przecież książka stricte militarna i nastawiona na przekazanie informacji dotyczących bitwy. A jednak będę narzekać, bo przecież i relację historyczną można urozmaicić. Wyszczelski nie zdecydował się na uatrakcyjnienie swojego opisu, przec co zafundował nam z lekka nudnawą lekcję historii. Drugim mankamentem, który szczególnie dał mi się we znaki, o czym zresztą pisałem już na początku tego tekstu, jest brak większej ilości mapek. Szkoda, bo sporządzenie kilku rycin nie kosztowałoby tak wiele wysiłku, a z pewnością ułatwiłoby nawigację w historycznych zawiłościach. Najłatwiej jest przecież przesuwać wirtualne jednostki na mapie. W przypadku „Warszawy 1939” czytelnikom odebrano tę możliwość, a rozwój wydarzeń musieli śledzić w wyobraźni. Owszem, to świetna możliwość do intelektualnego treningu, ale przecież nie o to w tym wszystkim chodzi. Informacje swoją drogą, a ułatwienia dla czytelników swoją. Konsekwencją niedopracowania tej części publikacji może być rozczarowanie części czytelników, którzy pogubią się w natłoku wiadomości z zakresu militariów i geografii. Gdy zapoznawałem się z historią Powstania Warszawskiego bazowałem na szeregu dokładnych map, które pozwalały mi na poznanie układu miasta. Teraz musiałem sięgać do mapek, których w pracy Wyszczelskiego nie było. Nie było to dla mnie szczególnym problemem. Co innego, gdy ktoś nie dysponuje odpowiednimi dokumentami. Wtedy może być problem.
„Warszawa 1939” to idealny przykład na dobrze wykonaną pracę rzemieślnika. Seria „Historyczne Bitwy” to marka ugruntowana na polskim rynku wydawniczym. Pasjonaci historii szybko rozpoznają kolejne charakterystyczne książeczki niosące ze sobą ogrom informacji dotyczących poszczególnych batalii. Lech Wyszczelski wkomponował się w grono historyków opisujących barwne dzieje kampanii militarnych. Podtrzymał stylistyczną tradycję, jaka związana jest z kolejnymi tomami „Historycznych Bitew”. Jego praca to przede wszystkim świetne sprawozdanie z pola walk, doskonały opis zmagań militarnych i bardzo dobra relacja życia Warszawy z września 1939 roku. Nie ma tu efektownych fajerwerków, żywiołowej narracji i kwiecistego stylu. Jest za to praca na wysokim poziomie, gdy idzie o walory merytoryczne i wspaniała dokumentacja walk sprzed siedemdziesięciu lat. Nie jest to również ostatni tom „Historycznych Bitew”. Seria ta na stałe zagościła w domach czytelników i zapewne jeszcze niejeden raz przyjdzie nam się cieszyć publikacją wydaną pod znajomym szyldem. Teraz dostaliśmy „Warszawę 1939” i można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że warto było czekać na ten niewielki gabarytami tomik, które niesie ze sobą sporą dawkę wiedzy.
Ocena: