„Hitler i kobiety” – recenzja książki

Rok wydania – 2014

Autor – François Delpla

Wydawnictwo – Dolnośląskie

Liczba stron – 264

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – opracowanie poświęcone relacjom Adolfa Hitlera z kobietami, które towarzyszyły mu w życiu.

O Hitlerze mówiono już tyle razy, w tak wielu różnych kontekstach, że trudno dzisiaj zliczyć wszystkie książki o charakterze biograficznym. Stąd też trudno się spodziewać, że kolejne opracowanie wniesie do tematu coś nowego. Autorzy próbują, szukają nowych wątków i czasem nawet trafią w coś ciekawego. Nie wszyscy mają jednak smykałkę do łączenia umiejętności pisarskich z rzetelną pracą historyka. Publikacja „Hitler i kobiety”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, nosi znamiona oryginalnego opracowania, które jednak nie zostało odpowiednio przygotowane. Francuski historyk François Delpla miał niezły pomysł, ale z wykonaniem poszło mu słabo. Niby szkoda, ale – bądźmy szczerzy – czy ktoś spodziewał się fajerwerków?

Zacząć trzeba od zakresu tematycznego publikacji. François Delpla starał się opisać relacje Hitlera z kobietami, które odegrały w jego życiu ważną rolę. Prześledziła biografię przywódcy III Rzeszy, odnajdując szereg pań wywierających wpływ na kształtowanie oblicza dyktatora. Wychodzi oczywiście od dzieciństwa, wskazując na głęboką miłość Hitlera do matki. I właściwie tyle. Wydaje się, iż to właśnie matka powinna otrzymać największy przydział w opracowaniu Delpla, tymczasem zamiast o niej Francuz pisze o ojcu Hitlera i w ogóle nie analizuje relacji matka-syn. Co gorsza, kolejne rozdziały pozbawione są rzetelności i dokładności. W nielicznych wypadkach, o czym będzie jeszcze mowa, Delpla wchodzi w szczegóły i stara się przyjrzeć dokładniej związkom na linii Hitlera-kobieta, ale brak wiedzy i odpowiednich danych maskuje wątkami pobocznymi, które są nam znane z innych biografii przywódcy III Rzeszy. Nie ma to większego sensu w kontekście wybranego tematu, przez co książka jest zwyczajnie uboga w informacje.

Francuski autor miewa jednak lepsze momenty, gdy udaje się mu nieco dokładniej sportretować jakąś postać. Być może dysponował w tych wypadkach lepszym materiałem źródłowym. Na wyróżnienie zasługują fragmenty poświęcone Winifred Wagner czy Magdzie Goebbels. Rozczarował mnie nieco rozdział dedykowano Evie Braun. Owszem, pojawia się ona także na późniejszych kartach książki, ale jak na tak ważną postać w życiu Hitlera poświęcono jej zdecydowanie za mało miejsca. Zamiast tego Delpla próbuje przyjrzeć się mniej znaczącym wątkom w postaci relacji z ogólnie pojętymi Niemkami czy żonami dygnitarzy. Brakuje w tym wszystkim jednolitego pomysłu, bowiem całość pozbawiona jest spójnej konkluzji. Zamiast zabawić się w psychoanalityka, Delpla zwyczajnie odtwarza fakty i nie sili się na konkretniejszy komentarz. Tekst został przygotowany niechlujnie i widać w nim wyraźne braki. Niedociągnięcia sprawiają, iż książka nie ma większej wartości poznawczej, powielając to, co wcześniej udało się już ustalić historykom.

François Delpla niewątpliwie miał jakąś ogólną koncepcję napisania książki, ale wyraźnie zabrakło mu pomysłu na wykonanie ambitnego zadania. Wybrał temat ciekawy, można by nawet powiedzieć, że fascynujący. Niestety, spaprał to marną realizacją. Książka jest ewidentnie niedopracowana i pozbawiona detali oraz szczegółowej analizy. W efekcie o relacjach Hitler-kobiety mówi niewiele i przesadnie spłyca to, co mogło być niezwykle skomplikowanym i złożonym procesem. Szkoda, bo zapowiadało się nieźle.

Ocena: