Rok wydania – 2021
Autor – Robert Jackson
Wydawnictwo – Almapress
Liczba stron – 112
Seria wydawnicza – Panorama Techniki Wojskowej
Tematyka – opracowanie dedykowane najważniejszym typom samolotów czołgów używanych od początku powstania idei wojsk pancernych po czasy współczesne.
Pierwszy raz „101 słynnych czołgów” miałem okazję recenzować w 2017 roku, gdy książka debiutowała na polskim rynku. Sukces wydawniczy, zainteresowanie czytelników, a do tego niezłe recenzje zachęciły wydawcą do wznowienia tytułu. Cieszę się zatem, że nadarza się kolejna okazja do zapoznania się z interesującym leksykonem uzbrojenia i skonfrontowania rozwoju serii „Panorama Techniki Wojskowej” z trendami widocznymi na rynku książkowym.
Ewolucja pojazdów pancernych stanowi jeden z kluczowych elementów rozwoju myśli technicznej i strategii wojskowej i miała niebagatelny wpływ na przebieg największego konfliktu w dziejach świata. Choć opracowanie Roberta Jacksona odnosi się do wybranych modeli (podtytuł mówi o „legendarnych”, co w pewnym sensie faktycznie odzwierciedla rzeczywistość), warto na nie spojrzeć jak na historyczny rys broni pancernej jako takiej. Jego opracowanie powinno być dobrym punktem wyjścia do szerszego zainteresowania tematem, swoistą „zajawką” przed poważnymi publikacjami, a przy tym zwróceniem uwagi, iż myśl technologiczna determinowała przebieg wielu konfliktów.
Gdy idzie o wydanie i przygotowanie książki do druku, piszę to właściwie do znudzenia – Almapress wypracowało świetny styl i utrzymuje bardzo wysoki poziom swoich publikacji. Za każdym razem, gdy otrzymują nową lekturę z serii „Panorama Techniki Wojskowej”, mógłbym zrobić „kopiuj-wklej”. Nie tak dawno oceniałem udane wznowienie „Czołgów II wojny światowej” Andrzeja Zasiecznego. A skoro Almapress ma już sprawdzony wzór, który wielokrotnie ocenialiśmy pozytywnie i zaakceptowaliśmy – cóż, nie zostaje nic innego jak ponownie pochwalić przyjęte rozwiązania i przejść do dalszej części analizy. W przypadku „101 słynnych czołgów” lepiej prezentuje się także korekta.
Książka Jacksona została pomyślana tak, by przede wszystkim w sposób skrótowy ukazać panoramę sprzętu używanego w konfliktach zbrojnych. Wychodzimy od dawno zapomnianych klasyków z czasów I wojny światowej, przez doskonale znane i zabójczo skuteczne wehikuły produkowane w latach 1939-45 aż po czasy współczesne, gdzie inwestycja w kilkanaście maszyn wiąże się ze znaczącym nadszarpnięciem państwowego budżetu. Do lamusa odesłano produkowane seryjnie czołgi przeznaczone do szybkiego wykorzystania na froncie, a przecież w Europie mówi się o masowej produkcji MGCS, nazywanego przez niektórych „czołgiem przyszłości”. Jackson całkiem zgrabnie pokazuje ewolucję sprzętu, jego rozwój pod względem osiągów, parametrów, ale także wykorzystywanych koncepcji. Wszystko układa się w spójną całość. Krótkim opisom poświęconym poszczególnym maszynom towarzyszą tradycyjnie czytelne tabelki z podstawowymi „osiągami” sprzętu. Dostrzegalna skrótowość wynikająca z przyjętej formuły nie pozwala autorowi rozwinąć skrzydeł, a czasem nadmiernie ogranicza zakres przekazywanych informacji. Widać to szczególnie w sekcji poświęconej czołgom II wojny światowej, gdzie trudno znaleźć więcej konkretów na temat wykorzystania bojowego sił pancernych. A szkoda, tutaj byłoby miejsce nie tylko na odniesienia do konkretnych batalii, ale i oceny zmian w koncepcji prowadzenia wojny pancernej. Maszyny są natomiast osadzone w historii, dzięki czemu łatwiej będzie nam zrozumieć, dlaczego zaczęto ich produkcję i co przyświecało pomysłodawcom. Każdemu czołgowi poświęcono zaledwie jedną stronę (a znaczną część miejsca zajmują przecież ryciny i tabele) – wszystko to zostało podane w zwięzłej i zrozumiałej formie, bez możliwości skoncentrowania na szczegółach. Zdecydowanie jednak nie traktowałbym publikacji wyłącznie w kategorii albumu, choć sposób przygotowania mógłby wskazywać na takie zastosowanie opracowań. Jackson zgrabnie połączył przyjemne z pożytecznym i obok stojących na bardzo dobrym poziomie materiałów graficznych zamieścił w książce sporo informacji konkretnych, nawet jeśli nie są one wyczerpujące. Wobec tego – album? Tak, ale rozszerzony o wiedzę, której same zdjęcia nie są w stanie przekazać.
Ocena: