Tytuł – Mity o Hitlerze
Rok wydania – 2023
Autor – Sjoerd J. de Boer
Wydawnictwo – HI:STORY
Liczba stron – 392
Tematyka – ciekawa, merytorycznie poprawna próba zdemaskowania najpopularniejszych mitów o niemieckim dyktatorze, która rzuca więcej światła na życie osobiste i poglądy Adolfa Hitlera.
Ocena – 7,0/10
Zastanawiałem się kiedyś, czy jest jakakolwiek postać historyczna, która doczekałaby się więcej książek biograficznych niż Adolf Hitler. To pewien paradoks, iż historyków tak mocno interesuje życiorys jednego z największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości. Z drugiej strony jest to zrozumiałe, jego czyny odcisnęły w końcu niezatarte piętno na historii świata. Wyprodukowano zatem setki tysięcy stron obszernych analiz, które rozkładały życie Hitlera na czynniki pierwsze. Mimo iż biografię dyktatora przerabiano tak wiele razy, wciąż nie brakuje chętnych, którzy szukają czegoś nowego, czegoś, co jeszcze mogłoby zaskoczyć odbiorców. Niektórym faktycznie się to udaje, choć niezwykle rzadko.
W tym kontekście „Mity o Hitlerze” autorstwa Sjoerda der Boera nie są książką przełomową, ale szykują kilka niespodzianek, umiejętnie balansując między tym co doskonale znane, a tym, czego nawet bardzo doświadczeni czytelnicy wciąż mogą nie wiedzieć. Od razu uczciwie dodajmy, że w niektórych przypadkach nawet nie chodzi o mity, a o naturalny brak wiedzy wynikający czy to z braku źródeł, czy to z wojennego chaosu, który skutecznie utrudniał odtworzenie niektórych scen. Książka de Boera to zatem w duzej mierze próba krytycznego spojrzenia na historyczne stereotypy, co z kolei kreuje demaskatorski charakter opracowania. Autor decyduje się obalić szereg popularnych mitów, które historycy powielali albo z lenistwa, albo z niewiedzy, albo z autentycznego przekonania, iż były prawdziwymi elementami biografii niemieckiego dyktatora. A skoro biografii tej poświęcono tak wiele miejsca, siłą rzeczy wykreowano sporo legend. Ba, niektóre służą dzisiaj do podkreślania znaczenia wybranych tez politycznych („nawet taki zbrodniarz jak Hitler nie jadł mięsa”), nawet jeśli powoływanie się na autorytet Hitlera brzmi po prostu absurdalnie.
U de Boera obalanie mitów przebiega wręcz w modelowy sposób. Autor odwołuje się do pewnej tezy, którą powielano w historiografii, następnie prezentuje prawdziwy przebieg zdarzeń, posiłkując się dokumentami, współczesnymi badaniami i zdroworozsądkową analizą. Nie epatuje konkretnymi przykładami, przez co nie wyżywa się na konkretnych autorach. Przechodzi do obalenia generalnego mitu – jasno, klarownie, z podaniem przyczyn przekłamania. Oczywiście, pod pewnymi względami miał nieco łatwiej, gdyż dysponował twardym materiałem dowodowym zgromadzonym przez innych autorów. Warto jednak zwrócić uwagę, że rozprawia się z tezami popularnymi, które często były w stanie przetrwać w świadomości odbiorców nawet pomimo ich solidnej (czasem wielokrotnej) naukowej weryfikacji.
Choćby z tego względu nie mam wątpliwości, iż książka de Boera nie zmieni znacząco owej zbiorowej świadomości, a zwolennicy teorii spiskowych dalej będą wierzyć w swoją wersję historii. Myślę jednak, że „Mity o Hitlerze” są cennym źródłem posiłkowym, które mniej zacietrzewionych łowców sensacji będzie w stanie przekonać do rewizji poglądów. Mogą być także przyczynkiem do sensownej dyskusji, w której de Boer daje odpowiedni oręż demistyfikatorom.
Książka została napisana w bardzo przystępny sposób. Wspomniane już klarowność i czytelny układ to atuty, które wzmacnia dodatkowo styl narracji – autor umiejętnie korzysta ze źródeł, ale nie epatuje drobiazgowymi analizami, wychodząc naprzeciw czytelnikom spragnionym ciekawostkowej formy historycznego opracowania. To raczej formuła wskazania sensownej alternatywy, która może nie będzie tak sensacyjna i spektakularna jak mit, ale za to udanie systematyzuje wiadomości. Jak wspomniałem, część z omawianych legend już dawno została zweryfikowana w fachowej literaturze, ale sama koncepcja zbioru i sposób realizacji nie wyszły źle. Reasumując, ciekawa, nawet jeśli nie przełomowa książka, po którą warto sięgnąć w przypadku wątpliwości i poszukiwania głosu rozsądku. Nie, Hitler nie miał żydowskiego pochodzenia, nie, Hitler nie był wybitnym malarzem, nie, nie ma dowodów na wymyślne perwersje seksualne Hitlera. A to tylko wycinek pracy de Boera i innych demistyfikatorów.
Ocena – 7,0/10