Zbiornikowiec US Navy USS Ashtabula (AO-51) miał bardzo bogatą historię. Służył w latach 1943-1982. Brał udział w trzech wojnach – II wojnie światowej, wojnie koreańskiej i wojnie w Wietnamie. Otrzymał przy tym liczne odznaczenia. Niewiele brakowało, a jego służba zakończyłaby się już w październiku 1944 roku za sprawą japońskiego lotnictwa wojskowego.
Japońskie lotnictwo kontra amerykańskie konwoje
Samuel Eliot Morison w książce „Leyte” dokładnie opisał wydarzenia mające miejsce w dniach 24-25 października 1944 roku na Pacyfiku. Wówczas japońskie lotnictwo wojskowe nie notowało szczególnych sukcesów w atakach na amerykańskie konwoje z zaopatrzeniem. Sporadyczne uderzenia przynosiły ograniczone skutki, nie zagrażając amerykańskim grupom wspierającym kolejne operacje desantowe:
„Chociaż japońska marynarka miała rozkaz wykrywać i niszczyć wszelkie konwoje z zaopatrzeniem, jedyną szkodą jaką Japończycy uczynili okrętom Sił Pomocniczych VII Floty w czasie trwania całej operacji [w rejonie Leyte], było trafienie torpedą zrzuconą z samolotu zbiornikowca Ashtabula (komandor porucznik W. Barnett) płynącego koło Samar wieczorem 24 października. Wybuch torpedy spowodował zalanie przedziału pomp. Okręt przechylił się na burtę o 12 stopni, lecz grupy awaryjne przepompowały paliwo do zbiorników na prawej burcie i w ciągu 25 minut zdołano osiągnąć szybkość dziesięciu węzłów. Po dołączeniu do swej grupy, okręt płynął przez całą noc, lecz tuż po świcie dwukrotnie zaatakowany został z powietrza.”
Szczęście w nieszczęściu?
USS Ashatbula był jedynym okrętem zaopatrzeniowym uszkodzonym przez japońskie lotnictwo w tych dniach. Miał zatem wyraźnego pecha. Choć z drugiej strony ze wszystkich ataków wyszedł szczęśliwie. Tak pisał o tym Morison:
„Atak przeprowadzony przez trzy samoloty okazał się nieskuteczny dzięki unikom i zasłonie dymnej; kolejny nalot, wykonany przez pojedynczą maszynę, odparty został przez artylerzystów. Statek był na tyle sprawny, by podać paliwo na krążownik i niszczyciel oraz przekazać 128 598 galonów benzyny lotniczej bliźniaczemu tankowcowi Salomon. Tego samego dnia uszkodzony zbiornikowiec przetrwał następne dwa ataki lotnicze. Po zastąpieniu go przez Suamico i przekazaniu nań 200 000 galonów benzyny lotniczej, Ashtabula przewiózł jeszcze dowódcę grupy (komandor J. D. Beard) na pokład okrętu Sarnac, nim odszedł do Kossol, gdzie uratowano resztę ładunku przed odesłaniem statku do remontu.”
Fotografia tytułowa: USS Ashtabula przekazuje paliwo na lotniskowiec USS Ticonderoga w czasie wojny w Wietnamie w 1966 roku. Źródło: Wikipedia, domena publiczna.
Marek Korczyk