„Ostatnia więźniarka Auschwitz” – Nina Majewska-Brown

Rok wydania – 2021

Autor – Nina Majewska-Brown

Wydawnictwo – Bellona

Liczba stron – 360

Seria wydawnicza – brak

Tematyka – historia kobiety, która przeszła dramatyczny szlak życiowy – od konspiracji, uwięzienia przez Niemców, po niemieckie obozy koncentracyjne.

II wojna światowa wpłynęła na losy całego świata. Jej szczególnym wymiarem były tysiące rodzin i jednostek, których historia została naznaczona przez konflikt. Historię jednostki właśnie można poznać w książce Niny Majewskiej-Brown zatytułowanej „Ostatnia więźniarka Auschwitz”. Jest to powieść przedstawiająca zaskakująco losy nie tytułowej bohaterki, a jej mamy, choć wielu byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych mogłoby się z taką relacją utożsamiać. Jest w niej bowiem coś uniwersalnego, nawet jeśli cierpienie każdej jednostki miało charakter indywidualny.

Czytelnik poznaje historię młodej kobiety, która mieszka we Francji i wyrusza w podróż do Polski, aby odwiedzić rodzinę. Mirosława (zdrobniale nazywana przez bliskich Mimi) – główna bohaterka – nie spodziewa się, że wakacje w Warszawie, o których marzyła, zamienią się dla niej w piekło, które będzie prześladować ją do końca życia. Nastolatka, wraz ze swoją szwagierką wyrusza w podróż do stolicy Polski. Gdy wybucha wojna, dziewczęta są zmuszone do pozostania w Polsce. Mimi rozpoczyna współpracę z Polskim Podziemiem. Jej zadaniem jest kolportaż ulotek. Pomimo strachu dziewczyna angażuje się w konspirację. Do momentu aż w mieszkaniu, do którego miała dostarczyć broszury, zastaje niemieckich żołnierzy.

Zostaje zabrana na przesłuchania i trafia na Pawiak. Bohaterka opisuje swoje tragiczne losy. Czytelnik poznaje sposoby tortur, które są wykorzystywane do znęcania się nad kobietą. Wyczerpana trafia do jednej z przepełnionych cel, gdzie poznaje inną więźniarkę, Joannę. Kobiety pomagają sobie nawzajem i wspierają się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, dzięki rozmowom, które chociaż na chwilę pozwalają im zapomnieć o tym, gdzie się znajdują. Pewnego dnia Mimi i Joanna zostają zabrane z Pawiaka. Obie trafiają do przepełnionego pociągu, a następnie do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Tam zostają rozdzielone i od tego momentu Mimi musi zacząć radzić sobie sama. W obozie dziewczyna zmuszana jest do ciężkiej pracy fizycznej. Wygłodzona i wychudzona nie ma siły, by jej sprostać. Mimi trafia jeszcze do obozów w Ravensbruck i Buchenwaldzie. Dzięki mamie, która przymuszała ją kiedyś do szycia, Mimi może pracować przy przeróbkach ubrań dla m.in. niemieckich żołnierek. Zapewne nie spodziewała się, że uciążliwa nauka stanie się kiedyś ratunkiem od najcięższych obozowych prac. Pod koniec wojny, niemieccy żołnierze ewakuują obóz i więźniów czeka „marsz śmierci”, z którego Mimi szczęśliwie ucieka. Po wojnie dziewczyna poznaje Józefa, przyszłego męża, który był osadzony w obozie w Auschwitz. Mężczyzna tworzy na terenie obozu muzeum. Oboje zamieszkują w Oświęcimiu i to tam zakładają rodzinę.

Tytułowa „ostatnia więźniarka” to właśnie córka Mirosławy i Józefa – Anna, która wychowywała się i mieszkała na terenie dawnego obozu. W wieku czterech lat wraz z mamą oprowadzała swoją pierwszą wycieczkę, a później rozpoczęła pracę w obozowym archiwum. Pomimo upływu lat kobieta nadal mieszka na terenie obozu, co symbolicznie czyni z niej „ostatnią więźniarkę”.

Książka autorstwa Niny Majewskiej-Brown jest wzruszającą historią młodej kobiety, która pomimo przeciwności losu oraz traumatycznej przeszłości potrafiła cieszyć się z życia i upamiętnić innych, którzy nie mieli tyle szczęścia, co ona i jej mąż. Książka została napisana w sposób treściwy, w zasadzie jak biografia kobiety zmagającej się z trudami II wojny światowej. Narracja głównie pierwszoosobowa pozwala czytelnikowi przenieść się w dawne czasy i utożsamiać z główną bohaterką. Odbiorca ma wrażenie, że wie, gdzie jest i jakie emocje nim targają. Książka ukazuje prawdziwość historii i zbrodnie ze strony niemieckich żołnierzy. Opisy sytuacji wprawiają w zadumę i niedowierzanie. Dzięki licznym fotografiom i dokumentom dołączonym do książki, czytelnik zapoznaje się nie tylko z opisem sytuacji dzięki narratorowi, ale ma też dowód, że wszystkie sytuacje opisane w lekturze, miały naprawdę miejsce. Osobiście lektura przypadła mi do gustu. Jestem pewna, że postać Mimi zapadnie mi w pamięć, a osoba Pani Anny – tytułowej bohaterki – zasługuje na szczególne wyróżnienie.

Ocena:

Agnieszka Łabuz